wtorek, 2 listopada 2010

Pyzy ziemniaczane z miesem

Nie moglam oczywiscie pozostawic bez echa III edycji "Gotujemy po polsku" prowadzonej pod patronatem serwisu zPierwszegoTloczenia.pl ,a organizowanej jak zwykle przez Kuchnie Ireny i Andrzeja.
Na dzisiejszy obiad przygotowalam na szybko pyzy z miesem.Poczytalam troche na roznych stronach o pyzach,kartaczach,cepelinach i przygotowalam swoja wersje ich,jako,ze chcialam je tylko z surowych ziemniakow zrobic.



Skladniki na 9-10 dosc sporych pyz:
  • 1,5 kg obranych ziemniakow
  • 1-2 lyzki maki ziemniaczanej(opcjonalnie)
  • 300-350 g wieprzowego mielonego miesa
  • 1 cebula
  • 2 zabki czosnku
  • 1/2 lyzeczki suszonego majeranku
  • sol,pieprz
  • 1-2 lyzeczki sosu Worchester
  • boczek, cebula i oliwa do okraszenia
Ziemniaki zetrzec na tarce i odcisnac w scierce lub serwecie,pozostala z tego odciskania wode pozostawic na 10-15 minut,zeby sie odstala,nastepnie ostroznie ja wylac zostawiajac osiadla na dnie skrobie,ktora nalezy dodac do ziemniakow,mozna dodatkowo 1-2 lyzki maki ziemniaczanej dodac (ja mialam niezbyt mocno odcisniete ziemniaki,wiec dodalam ja),posoalic i odstawic na chwile.
Cebule drobno pokroic i zeszklic na 1-2 lyzkach oliwy,dodac do mielonego surowego miesa,jak rowniez przecisniety przez praske czosnek,przyprawy i majeranek,wymieszac.
Brac na reke troche ciasta,uformowac placuszek i dawac na niego po lyzce farszu miesnego,formowac kule i delikatnie wrzucac na osolona wode i gotowac na malutkim ogniu ok. 40 minut,wyjmowac lyzka cedzakowa i polewac podsmazonym na oliwie drobno pokrojnym boczkiem z cebulka.



Smacznego :)

20 komentarzy:

  1. A wiesz, ja uwielbiam pyzy z mięsem, ale nigdy ich sama nie robiłam, robiłam tylko jarskie z ziemniaków gotowanych i surowych. Czy dobrze zrozumiałam, że mięso daje się surowe?

    OdpowiedzUsuń
  2. O wow! Alez one smakowicie wyglądają, aż slinka cieknie na sam widok. Pysznosci Gosiu:)
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  3. ale dawno nie jadlam, a teraz beda za mna chodzily... wygladaja bardzo pysznie:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Zawodowo pobudzilas moje sliniamki! ymmmm! Jako mlode pachole uwazalem ze pyzy to niewygledna sa... Czlowiek mody to glupi! :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Nobleva hihi,ja chyba tez samodzielnie po raz pierwszy :)ale juz ialam takiego smaka na nie,ze szok :) Tak-surowe mieso,nawet poprawilam w przepisie,zeby jasne bylo :)

    Majanko, Aga, Grazynko dziekuje slicznie :)

    Arku ja,jako mloda....(jaka bedzie forma zenska od :pachole??) uwazalam strasznie duzo rzeczy za jakies dziwne,trudne i co najmniej skomplikowane.....

    OdpowiedzUsuń
  6. Do grona pacholąt dołączam.
    Jej jakbym cały talerz zjadła!!!!!

    M.

    OdpowiedzUsuń
  7. Prawdziwie ciemna pyzy, takie jakie lubię najbardziej

    OdpowiedzUsuń
  8. Gosiu, nawet nie wiesz jak ja lubie takie pyzy :) Kiedy bylam ostatnio w Polsce moja mama zrobila kartacze z grzybowym farszem i podala je ze skwarkami z wedzonego boczku. Nie moglam sie najesc (sama takie rzeczy robie strasznie rzadko). Teraz nabralam ochoty na Twoje pyzy...mniam :))

    OdpowiedzUsuń
  9. Monis dziekuje i zapraszam :) :)

    Andziu, kabamaigo slicznie dziekuje :)

    Majeczko no,wlasnie...nie moglam sie zdecydowac,czy to maja byc cepeliny czy pyzy :) ale wiedzialam,ze mam ochote na zrobienie ich tylko z surowych ziemniakow wlasnie,zawsze wydawalo mi sie to niesamowicie pracochlonne,ale nie....naprawde mozna to spokojnie na obiad przygotowac :)
    Te kartacze u Twojej mamy brzmia niesamowicie apetycznie...musze tez cos takiego przyrzadzic....

    OdpowiedzUsuń
  10. Żeby ktoś tak do mnie zapukał z parującymi ciepłem pyzami..... Jesteś niesamowitą kusicielką :) Miłego dnia !

    OdpowiedzUsuń
  11. Pysznie się prezentują :D

    OdpowiedzUsuń
  12. Czuję, że takie pyzy bardzo przypadłyby do gustu moim domownikom ;)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  13. Szarlotku dziekuje ,ale akurat Ty powinnas najwiecej na temat kuszenia wiedziec,bo prawie codziennie kusisz smakowitosciami u siebie ;):)

    Ivon ,Kuba dziekuje slicznie :)

    OdpowiedzUsuń
  14. kusza od dawna, choć jeszcze się z nimi nie zmierzyłam :)

    OdpowiedzUsuń
  15. polecam:) ja tez strasznie sie ociagalam ze zrobieniem pyz,a to wcale az tak duzo pracy z nimi nie ma...na pewno czesciej zagoszcza na moim stole :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Ostatnio przed wyjazdem do domu , mama pytała co zrobić? Powiedziałam pyzy! Jeszcze sama pomagałam lepić:).I były pyzy! Pycha...! Jak Twoje...:)

    OdpowiedzUsuń
  17. Uuuu, ambitniej niż ja podeszłaś do tematu :) możemy się wymienić ;)

    OdpowiedzUsuń
  18. ewelajno dziekuje :)mmmm...lubie wlasnie takie pysznosci u Mamy zjadac,zawsze mi dogadza kulinarnie,a to pyzy ,innym razem knedle czy golabki...

    Pinos wymienic???zawsze chetnie-takie masz pysznosci,ze biore w ciemno :)

    OdpowiedzUsuń

Dziekuje za odwiedziny, zapraszam ponownie i serdecznie pozdrawiam :)