Jak tylko ujrzalam zaproszenie Pinkcake do pazdziernikowego wydania Weekendowej Cukierni,to wiedzialam,co na pewno upieke,to znaczy,nie-zeby te Marchewkowe rogaliki przez nia proponowane byly mniej kuszace,ale takie wlasnie mocno czekoladowe ciasto z buraczkami chodzilo mi po glowie od zeszlego roku odkad upieklam Babke z buraczkami.
Jako,ze skonczyly sie 2-tygodniowe ferie jesienne Mojej Dziewczynki ,to postanowilam je wlasnie upiec na jej powitanie po powrocie od Babci z Polski,gdzie z wielkim zapalem i miloscia jezdzila konno w zaprzyjaznionej stadninie w Karkonoszach.
Ciasto spelnilo wszelkie moje oczekiwania,a nawet wiecej..........Osobiscie nieraz wroce do tego przepisu i bede goraco dalej go polecala :)
Pinkcake poleca mniejsza forme niz 22 cm ,ja uzylam 20 cm i jest idealna,poza tym napisala,zeby starte buraczki odcisnac z nadmiaru soku,czego wcale nie zrobilam i mi tak bardzo pasuje,ze ciasto jest dzieki temu dosc wilgotne,poza tym dodalam od siebie spora garsc grubo posiekanych orzechow wloskich,co na pewno dodalo smaku temu i tak przepysznemu ciastu.
Skladniki na mala tortownice o sr. 20 cm:
- 250 g gorzkiej czekolady (mialam 70%)
- 200 g brazowego cukru
- 3 jajka
- 100 g maki pszennej
- 1/2 lyzeczki proszku do pieczenia
- 1/2 lyzeczki sody
- 1 lyzeczka ekstraktu waniliowego
- 100 ml oleju
- 50 g mielonych migdalow
- 250 g startych na drobnej tarce surowych burakow
- spora garsc posiekanych grubo orzechow wloskich (to jest dodatek ode mnie)
- 100 g cukru
- 100 g gorzkiej czekolady (ponownie uzylam tej 70%)
- 100 g kwasnej smietany
Jajka ubic z cukrem i olejem na puszysta mase, nastepnie wmieszac ostroznie ekstrakt waniliowy,przesiana make z proszkiem i soda ,mielone migdaly.
Dodac starte buraczki (osobiscie nie odciskalam w ogole z soku) i przestudzona czekolade.Wylac ciasto do wylozonej papierem formy i piec ok. 60 minut w nagrzanym do 180 ° piekarniku do suchego patyczka.Jesli ciasto sie zbyt przyrumieni od gory,nalezy przykryc je folia aluminiowa.
Po upieczeniu wyjac,ostudzic na kratce,a w miedzyczasie zrobic polewe miksujac w tym celu rozpuszczona w kapieli wodnej czekolade z cukrem i smietana.
Polewa posmarowac wierzch i brzegi ciasta.
Smacznego :)

No ciasto wygląda rewelacyjnie! Jak z orzechami, to ja biorę;) No i ten kolor, wow, jakie ono czarne! Super wypiek!
OdpowiedzUsuńuwielbiam takie czarne czekoladowe ciacha! no i te buraczki hmmm interesujące połączenie warte wypróbowania.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam!
Piekne ciacho Gosiu! Wygląda cudownie a dodatek orzechów bardzo zachęcający:)
OdpowiedzUsuńPozdrowienia:)
Gosiu wspaniałę ciacho. Żałuję, że nie dam rady z weekendową w tym miesiącu.
OdpowiedzUsuńMmmm...Gosiu. To ciasto wyglada bosko. Casta z dodatkiem buraczkow jeszcze nie pieklam i jestem bardzo ciekawa jak smakuje. Moge sie poczestowac? :))
OdpowiedzUsuńHa! Jak fajnie wygląda i ja sobie takie upiekę :)mam już nawet buraki! Nie mam orzechów, a szkoda, bo ich dodatek bardzo mi się podoba.
OdpowiedzUsuńWygląda grzesznie i iście piekielnie. I tylko ja nie mogę jeść buraków :( W takich momentach mój żołądek zasysa się z żalu ;)
OdpowiedzUsuńPrzepiękne to Twoje ciasto!
OdpowiedzUsuńAle ja wcale nie zalecam odciskania, tylko oryginalny przepis;)
To może teraz jednak skusisz się na rogaliki z marchewki? :)
Pozdrawiam cieplusio!
U mnie zostało już tylko wspomnienie o tym cieście a wszyscy stwierdzili,że tak mocnego czekoladowca, to dawno nie jedli i ze jest pyszne )
OdpowiedzUsuńteż mnie kusi to ciasto
OdpowiedzUsuńmmm... wyglada rewelacyjnie:) alez bym zatopila zeby w tym pysznym ciescie:)
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie buraczane ciasta.. Mają taką cudną konsystencję i są tak wspaniale czekoladowe.. Mniam.. To Twoje cudne wyszło, takie wysokie, dostojne.. Piękne..
OdpowiedzUsuńNo, nie! Gosiu! Ależ ciasto! Wygląda nieziemsko! Wiele bym dała za choć cieniutki kawałeczek! Nigdy jeszcze wersji buraczanej nie próbowałam i patrząc na Twoje ciasto wiem, że czas najwyższy nadrobić, i to szybko! Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńPiękne ! Muszę i ja zrobić :)
OdpowiedzUsuńAtinko dzieki,a orzechy byly swietnym pomyslem,nie wiem,jak bez smakuje,ale jak dla mnie z orzechami,to przepyszne jest!!
OdpowiedzUsuńEmma warto,naprawde warto,specjalnie nie mieszalam czekolad,zeby wyszlo takie wlasnie czarne-mocno czekoladowe ....
Majanko dziekuje slicznie i polecam :)
kabamaiga mysle,ze jak upieczesz kiedy indziej,to zalowac na pewno nie bedziesz :)
Maju dzieki i naturalnie zapraszam,czestuj sie-czym chata bogata-zapewniam ,ze warto sie skusic :)
Nobleva juz widzialam,ze sie skusilas i jak???smakowalo???
Usagi oj...czarne...bardzo kuszace....mysle,ze buraki moglabys cukinia np. zastapic....
Pinkcake no-fakt-Ty nie zalecalas :)juz poprawiam :) dziekuje rowniez za tak wspanialy przepis,a te rogaliczki tez mnie kusza...oj kusza....
Szarlotku no...wlasnie...tak mocno czekoladowego sama dawno nie jadlam....dlatego mi tak strasznie posmakowalo :)
chantel ,aga dziekuje i polecam-naprawde!!!!zalowac na pewno nie bedziecie :)
Spencer dziekuje slicznie :)
Kucharnia dziekuje i zapraszam oraz polecam :) oplaci sie na pewno popelnienie go :)
Grazynko dziekuje :) zrob koniecznie i sie chwal :)
No, no Gosiu ciasto powitane wyglada tak, ze chce sie po nie siegnac :-) Pozdrowienia sle!
OdpowiedzUsuńGosiu, kilka razy już widziałam przepisy na ciasto czekoladowe z dodatkiem buraków. Jeszcze się nie odważyłam sama go upiec. Czy ono smakuje jak podobne ciasto ale z dodatkiem cukinii, czy jest to może zupełnie inny smak? Pzdr Aniado Ps. Twoje prezentuje się wybitnie apetycznie:)
OdpowiedzUsuńale super wygląda !
OdpowiedzUsuńBasiu dziekuje....a ile radosci jej sprawilo :)
OdpowiedzUsuńlepszysmak odwaz sie-naprawde warto i "zapomnij" przez momencik, ze tam buraczki sa :) smakuje wysmienicie-slowo!!!!
Dorota dziekuje :)
Gosiu, ciasto piękne! Jak dotąd używałam tylko marchewki, ale wszędzie buraczki w użyciu i tak zachwalane, że pora i mi się nimi zająć. Twoja wysoka forma bardzo do mnie przemawia:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam już śródnocnie!
Jakoś sie do tych buraczków nie moge przekonać...może gdybym spróbowała ;) Niemniej jednak ciasto wyglada smacznie!
OdpowiedzUsuńPS. Co do Dukana - to ja się tak wokół niego kręcę :) Niektóre propozycje dukanowe z innych blogów bardzo mi się podobają i je po prostu próbuję :)
Pozdrawiam słonecznie!
Fantastyczne jest to ciasto. Widziałam już u Majanki i mam coraz większą ochotę na nie :)
OdpowiedzUsuńw przekroju zachwyca nieprzerwanie...
OdpowiedzUsuńjakie ono jest cudownie wilgotne!
OdpowiedzUsuńLubię takie treściwe i mokre ciasta. I te buraczki musze kiedys wypróbować :)
OdpowiedzUsuńewelajno dziekuje :) ja tez lata temu zaczynalam od marchewki,ale w tej chwili to juz niewiele mnie zdziwi po wypiekach z burakami czy cukinia-po prostu pyszne sa :)
OdpowiedzUsuńjukejko przekonaj sie,bo warto,moze z polowy porcji zrob na probe :)
aaaaa,jasne z tym Dukanem :) ale fakt-wiele jest swietnych przepisow po prostu :)
Komarko dziekuje i naprawde polecam,bo pyszne jest :)
Paula, Asiejko dziekuje pieknie :)
Kuchareczko polecam,polecam :)
że ciasto pyszne to wiem bo piekłam czekoladowe z burakami ,ale jakie przepiękne zdjęcia Gosiu , cudo
OdpowiedzUsuńDziekuje Margot :) :)
OdpowiedzUsuń