sobota, 13 czerwca 2009

Dymek z piana i truskawkami



Zdecydowalam sie w koncu na udzial w tym tygodniu w Weekendowej Cukierni organizowanej tym razem przez Edysie ,tzn.ochote na to mialam juz dawno,ale jakos nigdy "po drodze" mi nie bylo ........

Ciasto wyszlo ladne i bardzo smaczne,choc troche sie rozwala,wstawilam je do lodowki na 2 godzinki,zobaczymy,czy bardziej spojne sie zrobi :)

Skladniki na blache 36 x 23 cm:

Na ciasto :

  • 3 szkl. maki pszennej
  • 6 zoltek
  • 1,5 kostki margaryny (ja mialam maslo tylko,wiec je uzylam)
  • 1 lyzeczka cukru pudru
  • 2,5 lyzeczki proszku do pieczenia
Na wierzch:
  • 750 g truskawek (umyc,odciac ogonki- ja mialam troszke wiecej,bo uzylam calych do ciasta,a nie polowek)
  • 1 lyzka kakao ( dalam ok.2 lyzek)
  • 6 bialek
  • 1,5 szklanki drobnego cukru
  • 3 lyzki maki ziemniaczanej
  • 1 lyzeczka soku z cytryny (na nastepny raz dam ze 3 lyzki-lubie kwaskowe)
Z podanych skladnikow zagniesc ciasto,jesli sie za bardzo lepi,podsypac maka,nastepnie podzielic na dwie czesci,jedna z nich zawinac w folie spozywcza i wlozyc do zamrazalnika na godzine,druga rozwalkowac (najlepiej miedzy dwoma kawalkami folii spozywczej) i wylozyc na natluszczone dno blachy lub tortownicy (sr.28 cm),na ciasto poukladac polowki truskawek cieciem do dolu (ja uzylam calych truskawek) i posypac kakao.
Bialka ze szczypta soli ubic na sztywna piane,nastepnie stopniowo dodawac cukier i na koncu make ziemniaczana i sok z cytryny.
Na przygotowane na blasze ciasto z truskawkami i kakao zetrzec na tarce polowe zamrozonego ciasta,wylac piane i zakonczyc strata druga czescia ciasta.
Piec w nagrzanym do 180°C piekarniku ok.60 minut.
Smacznego :)

* sorki za fotke ciasta............niestety :((( ......... jest delikatne i rozwala sie ,moze jutro uda mi sie lepsza zrobic,to na pewno zamienie.,ale najwazniejsze,ze smak jest rewelacyjny !!! :)


13 komentarzy:

  1. mój się nie rozwalał...
    no ale mój dymek to smarkacz w porównaniu z Twoim... u mnie znacznie mniej ciasta na wierzchu... a nie dawałaś go między pianę i truskawki?
    Super :D Cieszę się, że możemy się zajadać tym samym smakołykiem:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Agata - dawalam ciasto pomiedzy rowniez,ale tyak jakos wyszlo :)
    Tez sie ciesze,ze pare osob z roznych stron bedzie sie zajadalo w ten weekend takim samym smakolykiem :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Gosiu, też będę się zajadać tym smakołykiem, tyle, że za tydzień:)
    Nie narzekaj na fotki, na takie apetyczne fotki się nie narzeka!:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Kasiu- dzieki za pocieszenie :)) jutro sprobuje jednak zrobic jakas lepsiejsza fote,a Tobie polecam ,bo pyszne jest rzeczywiscie :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Gosi@ :))) Fotki sa kaprysne czasem wychodza czasem nie;)
    Ale ciasto bomba!
    Pozdrawiam i dziekuje za udzial w Cukierni :))

    OdpowiedzUsuń
  6. Ciasto wygląda bombowo! U mnie za tydzień będzie:) A co do fotek, to nie bardzo wiem o co chodzi, mnie się podobają ..:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Mi tez spodobało się ciasto. Bo jest w nim wiecej nadzienia niz suchego ciasta, a ja zawsze lubie wyjadac to, co na wierzchu.

    OdpowiedzUsuń
  8. Mniam, prezentuje się baaardzo pysznie! :)) Może mnie tez się uda je upiec ? :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Gosiu cieszę się że zdecydowałaś się na skorzystanie z mojego przepisu i że ciasto smakuje :)
    Z całymi truskawkami nie wygląda wcale źle, a masz więcej owoców ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Nigdy nie słyszalam o takim Dymku, ale jak zwał tak zwał, ważne że pyszny i wszystkim smakuje :)) Bardzo ładnie Ci wyszedł ten Dymek Gosiu :))

    OdpowiedzUsuń
  11. Mniam :D! Szczerze mówiąc, nie słyszałam nigdy jeszcze o nazwie dymek. Pleśniak, skubaniec, kruszaniec... Ale czy to nazwa jest ważna ;)? Liczy się smak! A z truskawkami musi smakować świetnie, jak będę mieć czas, to upiekę, bo z truskawkami jeszcze nie robiłam :)...

    OdpowiedzUsuń
  12. @ zawszepolko - no,niestety...kaprysne....dzis tez nie chcialo wyjsc lepiej,wiec zostawiam tak,mysle,ze za duzo truskawek i za mokro bylo

    @ atino - dziekuje i czekam na Twoje za tydzien :)

    @ kuchareczko - niooo,sporo mokrego jest,mezowi sie bardzo podobalo,juz niewiele zostalo go na blasze :)

    @ Majanko - polecam :))

    @ Edysiu - tez sie ciesze,ze w koncu udalo mi sie dolaczyc do WC,a nastepnym razem beda polowki :)

    @ adda - dziekuje :)

    @ olalala - ja tej nazwy nie wymyslilam,tez ja po raz pierwszy raz slysze,ale polecam,bo pyszne ciacho wyszlo :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Znaczy się będzie powtórka? Suuuper! :)

    OdpowiedzUsuń

Dziekuje za odwiedziny, zapraszam ponownie i serdecznie pozdrawiam :)