piątek, 17 lipca 2009

Smazone banany z miodem



Zupelnie spontanicznie wczoraj wyczarowalam deser-bardzo popularny zreszta,ktory normalnie jadamy w chinskiej restauracji po zakonczonym obiedzie i maz stwierdzil,ze smakuje tak samo,wiec bede miala czesciej zajecie z tym deserkiem,ale na szczescie jest nieskomplikowany i blyskawicznie sie go robi :)

Skladniki na 2 osoby:
  • 1 dosc twardy banan
  • 1 lyzka miodu
  • ciasto nalesnikowe geste zrobione z 1 jajka ,maki,mleka i 1 cukru waniliowego,mozna dodac do ciasta lyzke wiorkow kokosowych
  • olej do smazenia
  • lody waniliowe
Banany przekroic wzdluz na pol i w poprzek na pol,maczac w ciescie nalesnikowym i smazyc w dobrze rozgrzanym glebokim tluszczu (nie mam frytkownicy,wiec robilam to w garnku),smazyc na lekko zloto ok.3-4 minut ,gdzies w polowie obrocic banany,wyjac na talerz,polac od razu miodem i podawac gorace z waniliowymi lodami.
Ja uzylam truskawki do dekoracji talerza,ale smakuje wysmienicie wlasnie z dodatkiem swiezych truskawek:)
Smacznego :)
* banany po wyjeciu z tluszczu robia sie bardzo szybko takie sflaczale,zeby temu troche zapobiec,mozna je po wyjeciu z tluszczu zanurzyc na pare sekund w lodowatej wodzie (pol na pol woda z lodem)-osobiscie nie testowalam tego,bo akurat lodu nie mialam,ale zamierzam wyprobowac,czy to funkcjonuje
* w ten sposob mozna robic rozne owoce


12 komentarzy:

  1. Rzeczywiscie wygladaja podobie jak te u chinczyka :) Bardzo lubie takie banany :) A jeszcze bardziej objadac sie nimi tak, jak Ty w chinskiej knajpie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetny deser wyczarowałaś :). A i te lody bardzo mi się podobają! Można w ogóle takie kupic - z prawdziwymi ziarnkami wanilii? Bo te wszystkie sklepowe, które widziałam, takie jakieś nijakie - sama chemia :/...

    OdpowiedzUsuń
  3. ja z kolei wolę nie przetworzone banany, nie wiem czemu ale smażonych nie lubię

    OdpowiedzUsuń
  4. Od razu przypomniał mi się smak smażonych bananów kupowanych od Chińczyków :) I w tamtych były zawsze wiórki kokosowe. Bardzo lubię taki deser :)

    OdpowiedzUsuń
  5. uwielbiam banany smazone lub pieczone, taka przerobka wzbogaca ich smak:):)

    OdpowiedzUsuń
  6. Kiedyś robiłam takie banany codziennie, dodawalam jeszcze rodzybki - na cieplo z bananami smakuja cudownie! Chyba mi sie wtedy przejadly i porzucilam cih robienie. Bardzo dawno juz ich nie jadlam...

    OdpowiedzUsuń
  7. Szczerze powiedziawszy nigdy nie jadłam ani pieczonych ani smażonych bananów :( ale chyba muszę spróbować bo wyglądają zachęcająco :)

    OdpowiedzUsuń
  8. - Majka - my tez je lubimy i juz wieki ich nie jedlismy i nie robilam,ale maz mi przypomnial :)

    - olalala - dzieki :) a te lody gdzies maz zakupil po drodze,nawet nie wiem,jaka to firma byla,przy okazji spojrze

    - Aga -a ja za bananami wcale nie przepadam-zadnymi (hihihi)

    - Adda - wspomnienia czesto sa milutkie :)))

    - Viridianko - pachna na pewno lepiej niz swieze :)

    - Kuchareczko - noooo,jadane codziennie,na pewno sie przejedza,ale pozniej po dlugim czasie znowu wybornie smakuja :)

    - Fiolunka- dziekuje i polecam :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Smażone banany są bardzo smaczne! oczywiście, w nie za dużych ilościach, bo są tez bardzo słodkie.
    Lody ogromnie do nich pasują - chętnie bym się poczęstowała Twoim deserem, Gosiu :) Dziękuję, że bierzesz udział w Festiwalu Deserów, pozdrawiam! :)

    OdpowiedzUsuń
  10. - Anoushko - dziekuje :)

    - Olciaky - dzieki :)

    - Rain Drop - fakt-sa bardzo slodkie,mi wystarcza 1/4 banana,ale moj mezus bez problemu palaszuje i nadal szczuply pozostaje-takiemu to dobrze :)

    OdpowiedzUsuń

Dziekuje za odwiedziny, zapraszam ponownie i serdecznie pozdrawiam :)