sobota, 17 września 2011

Dyniowe wan-tan z ricotta i mietowym pesto



Nie tak dawno dostalam od przyjaciolki napoczeta dynie Hokkaido, sama jeszcze nie myslalam o kupowaniu dyni w srodku lata praktycznie (robilam je pare tygodni temu) , ale prezentu nie odrzucilam oczywiscie :) Jej rodzince nie posmakowala jednak i pomyslala o mnie- dobrze zrobila , bo dynie moge jesc codziennie i nigdy nie mam dosc na przyklad dyniowych gnocci z szalwiowym maselkiem.......mniam.......
Poszukalam czegos nowego tym razem i wybor padl na lekko azjatyckie klimaty, choc z nich tylko ciasto wan-tan tak naprawde azjatyckie jest :) a calosc........hmmm......czy azjatycka to nie wiem, ale na pewno bardzo smaczna :)



Skladniki na 4 porcje:
  • 20- 25 platkow ciasta Wan-Tan (do kupienia mrozone w sklepach azjatyckich-mam nadzieje,ze w Polsce rowniez)
  • 200 g dyni (u mnie Hokkaido)
  • 150 g serka Ricotta
  • 2 szalotki
  • 1-2 zabki czosnku
  • 4-5 galazek natki pietruszki
  • 1-2 lyzki masla
  • 1 zoltko
  • sol, pieprz, galka muszkatolowa
dodatkowo : PESTO MIETOWO- BAZYLIOWE

Platki ciasta Wan-Tan zostawic do rozmrozenia.
Szalotki obrac i drobno posiekac, dynie pokroic w kosteczke, rozgrzac na patelni maslo i poddusic na nim cebulki, dynie i przecisniety przez praske czosnek (ok.5-8 minut), przyprawic dosc dobrze sola, pieprzem i galka, zostawic do wystygniecia. Nastepnie wymieszac z ricotta, zoltkiem i posiekana natka.
Na ciasto nakladac po 1 lyzce nadzienia, posmarowac brzegi woda i dobrze razem sciasnac formujac woreczek, nalezy przy tym uwazac, zeby nie zostalo powietrze w srodku.
Zagotowac w garnku osolona wode, gdy sie zacznie gotowac wrzucic polowe pierozkow wraz ze szklanka zimnej wody, gdy woda sie ponownie zagotuje i Wan-Tan wyplyna na wierzch mozna je zaraz wyjmowac lyzka cedzakowa, tak samo ugotowac pozostale.
Podawac z pesto i zielona salata.



Smacznego :)

Zrodlo: "Essen & trinken"

Skoro sie juz dyniowy sezon powoli zaczyna, chcialabym rowniez polecic kilka wczesniejszych dyniowych propozycji :)

Gnocci dyniowe z maslem szalwiowym
Muszle makaronowe z dynia
Quiche z dynia i serem Roquefort
Odwracane ciasto z dynia, zurawina i orzechami

Mam nadzieje , ze i w tym roku Bea bedzie organizowala Festiwal Dyni, wiec bedzie na pewno mozliwosc do wyprobowania starych i wyszukania nowych przepisow z dynia w roli glownej :)

25 komentarzy:

  1. o matko ależ one apetycznie wyglądają...;)

    OdpowiedzUsuń
  2. nie wiem czy te ciasto jest u nas dostępne, ale z pewnością to sprawdzę, bo danie wygląda cudnie :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ha, u mnie też dzisiaj trochę azjatycko. Zaintrygowałaś mnie tym ciastem, muszę sprawdzić czy jest do kupienia we Francji. Wygląda bardzo apetycznie!

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetnie wygladają, nie robilam z takim ciastem jeszcze nic... a jak z dynią to na pewno pyszne:)
    pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  5. Ale masz tu dziś pyszności!

    OdpowiedzUsuń
  6. O! ja też lubię takie prezenty! :)

    To ciasto wciąż przede mną

    OdpowiedzUsuń
  7. Jejku,jakie piękne!
    Wspaniale się prezentują, a że pyszne to na pewno:)
    Pozdrowienia:*

    OdpowiedzUsuń
  8. Szukałam właśnie przepisów na dynię no i proszę - mam, i to ile! Dzięki :)

    OdpowiedzUsuń
  9. oj dobrze, że przypomniałaś mi o Festiwalu Dyni, bo w tym przedmaturalnym letargu na pewno bym o nim zapomniała- i patrz, przypomniał mi się od razu Dzień Chleba;)))

    Buziaki, Gosiu pyszności narobiłaś:*

    OdpowiedzUsuń
  10. Ty chcesz do mnie na obiad wpaść??? z takim jak Twój? możemy się wymienić, ja do Ciebie Ty do mnie ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Gosiu, jak cudownie, mi właśnie dyńki rosną w siłę ;-) Mi z kolei drożdżowe kojarzy się z moją Babcią, która robiła bułeczki z wiśniami będące dla mnie wciąż niedoścignionym wzorem. Sekretu już nie poznam, a niestety nikt nie zapisał przepisu, więc pewnie przepadł na wieki...

    OdpowiedzUsuń
  12. To zdjęcie z nadzieniem jest cudowne. Uwielbiam dynie, ale jeszcze nie rozpoczęłam sezonu. Bardzo podoba mi się Twój przepis.

    OdpowiedzUsuń
  13. Gosiu, wyglądają niczym prosto spod rąk kucharza kuchni orientalnej :) bądź z siebie dumna!! są wspaniałe :) ciekawe czy takie ciasto znajdziemy w pl... a tę dynię mam od tygodnia w lodówce i przymierzam się do jej wykorzystania :) pozdrawiam Cię serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  14. Ale cudnie wyglądają,jak ulepione z modeliny! Śliczne są :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Te urocze,malutkie paczuszki bardzo zachęcająco wyglądają;)już sobie wyobrażam ich smak z bazyliowym pesto;d

    OdpowiedzUsuń
  16. za każdym razem kiedy się wybieram do Chińczyków mam zamiar kupic ciasto na wan tany i ZAWSZE zapominam (listy nie pomagają, gubię je), narobiłaś mi ogromnego na nie apetytu i zrobiłam się głodna!

    OdpowiedzUsuń
  17. Ja równiez często korzystam z gotowych krążków z ciasta pierogowego (co kraj to się inaczej nazywają, u mnie to won ton :-), bo pomagają zaoszczędzic mnóstwo czasu. Świetny wynalazek!

    OdpowiedzUsuń
  18. Jakie cudowne, tylko chyba z ciastem będzie problem..

    OdpowiedzUsuń
  19. Mniam , mniam , Gosia zostało coś? chętnie przygarnę :D

    OdpowiedzUsuń
  20. Gosiu! To jest absolutnie zniewalające! Najpiękniejszy początek sezonu dyniowego jaki widziałam!
    Pozdrawiam i zatapiam się w marzeniach o takim posiłku:)

    OdpowiedzUsuń
  21. izaa dziekuje :)

    magda dzieki, a powoli juz w Polsce tez juz coraz wiecej rzeczy dostepnych jest, wiec moze a nuz i to ....

    asix dziekjue :) a we Francji na pewno je dostaniesz.....

    kass polecam przy okazji, jak bedziesz miala :)

    Kamila, Majanko dziekuje :)

    Oczko no,nie??fajne sa takie prezenciki :)

    Arven nie ma za co, zagladaj czesciej, bo beda na pewno prze cala jesien sie dyniowe smakolyki przewijac :)

    Olcik hmmmmm,a moze ja bym wziela raz udzial w Dniu Chleba???
    dziekuje :)

    aga no, dawaj....pomieniamy ... :)

    Kubelku a moze sprobuj odtworzyc ten smak....wiesz,jaka bedziesz miala satysfakcje, gdy Ci sie to uda??? tylko troche cierpliwosci :)

    lo dziekuje :)znajac Cie, to sie zaczna pojawiac dyniowe smakowitosci jedna za druga u Ciebie :)

    Kasiu dziekuje :)wierz mi,ze one same sie tak w zasadzie "ukladaja" :)sprobuj przy okazji :)

    Kuchareczko, Monisiu dziekuje slicznie :)

    nobleva hihihi, mam podobnie,ale ostatnio zakupilam kilka paczek i mam zapasik w zamrazarce :)

    Bee zgadzam sie w zupelnosci z Toba, w oka mgnieniu przy ich pomocy sa w razie czego gotowe pyszne pierozki :)

    Beatko dziekuje :) i rozejrzyj sie mimo wszystko, bo warto :)

    margot zapraszam :)jakby zabraklo, szybko zrobimy nowych :)

    Anno-Mario dziekuje slicznie :) :)

    OdpowiedzUsuń
  22. o tak z ciastem to będzie u nas problem ale pierożki wyglądają wspaniale :) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  23. dziekuje :) w sumie szkoda,ze jeszcze go nie ma w polskich sklepach azjatyckich

    OdpowiedzUsuń
  24. Teraz to mój jęzor się zamlasze od patrzenia na to cudeńko:) Mega apetyczne zdjęcia !

    OdpowiedzUsuń

Dziekuje za odwiedziny, zapraszam ponownie i serdecznie pozdrawiam :)