czwartek, 23 stycznia 2014

Wroclaw - warsztaty z Paulina i Sylwia




Juz jakis czas temu zapisalam sie na warsztaty fotografii kulinarnej do Wroclawia organizowane przez Pauline Kolondre i Sylwie Muche.
Strasznie sie cieszylam z tej mozliwosci, zarowno odwiedzenia po ladnych paru latach ukochanego Wroclawia, jak i poznania nowych ludzi i nie ukrywam, ze mialam nadzieje nauczenia sie paru trickow dotyczacych stylizacji jak i samej fotografii. Jestem nadal wielkim laikiem w tej kwestii, powoli i mozolnie "oswiecaja" mnie kolejne tajniki aparatu i jego mozliwosci. Pewne jest, ze jakbym poswiecala tej czynnosci wiecej czasu, a juz na pewno powiedzmy  godzinke dziennie na cwiczenia i proby, to bylabym jeszcze kroczek dalej, no, ale nic to...



Przychodzac pod wskazany adres czekaly na nas procz Organizatorek i bardzo milego, pomocnego meza Pauliny male paczuszki z logo Aparatu Kuchennego z niespodzianka w srodku na pamiatke spotkania :)

Dziekuje ....




Spotkanie wypadlo niesamowicie sympatycznie, poznalam fajnych ludzi, paru  z nich prowadzi swoje blogi (szczegolowa relacje lacznie z linkami do blogow przedstawily u siebie Paulina i Sylwia), w trakcie dnia procz wielu teoretycznych wskazowek i ciekawostek dotyczacych stylizacji, kadrowania, oswietlenia i samego fotografowania dostalismy kilka zadan do wykonania, a ze w tym dniu panowaly prawie ciemnosci za oknem (dzien wczesniej byla cudowna pogoda we Wroclawiu), to mielismy nie lada wyzwanie.....



Po przepysznym i sytym lunchu w restauracji o mrocznej nazwie Karavan (nie mylic z  karawana) pracowalimy ze sztucznym oswietleniem z czego sie troche ucieszylam, bo troche mnie przy tym oswiecilo jak i co z tymi softboxami...jeszcze to wszystko w sobie przerabiam, ale prowadzilam w miare skrzetnie notatki i mam nadzieje, ze z czasem bede mogla zdobyte tam wskazowki przedlozyc na moje prace.


Mimo, ze zdecydowanie-zreszta mysle, ze jak wiekszosc blogowiczow lubie z naturalnym swiatlem pracowac, to jednak mamy taka pore roku a nie inna i wracajac po poludniu z pracy panuja juz niestety prawie ciemnosci, wiec czasem i fajnie byloby ze sztucznym swiatlem troche popracowac.


Zobaczymy, jak to bedzie...Nie ukrywam, ze chcialabym jeszcze kiedys wziasc udzial w jakichs kolejnych fajnych warszatach, czy to w Polsce, czy w Niemczech. Jest to na pewno okazja do wymiany doswiadczen i poznania osob z podobnymi zainteresowaniami.









P.S zdjecia celowo sa rozne :)

Brak komentarzy: