Nie ulegam modzie na pieczenie bezglutenowe, veganskie potrawy tylko dlatego, ze to modne w dzisiejszych czasach, chia doskonale mozna zastapic siemieniem lnianym itp....nie mam alergii czy nietolerancji na gluten, wiec najlepiej mi smakuje pieczywo z mieszanych mak na zakwasie zytnim, veganskie potrawy nieraz robie dlatego, ze lubie itp...
Wracajac do bezglutenowego chleba, to upieklam taki po raz pierwszy tylko dlatego, ze mialam gosci i Mloda Dama (coreczka Goscia) niestety ma wiele nietolerancji, w tym na glutenu, ale tez na kukurydze, wiec make kukurydziana wystepujaca w wielu przepisach musialam improwizacyjnie zastapic jeszcze inna i tak powstal naprawde pyszny, miekki i wilgotny chlebek.
Skladniki na 1 chleb w formie ok. 30 x 11 cm:
- 250 g maki gryczanej
- 160 g maki cieciorkowej
- 120 g maki ziemniaczanej
- 10 g swiezych drozdzy
- 1 plaska lyzka soli
- 1 lyzka syropu z agawy
- 2 lyzki mielonej luski gryczanej
- 2 lyzki siemienia lnianego
- 2 lyzki ziaren sezamowych
- 1/3 szklanki pestek slonecznika
- 1/3 szklanki pestek dyni
- 550 ml cieplej wody
Z drozdzy zrobic zaczyn, odstawic na chwile przykryty do wyrosniecia, w tym czasie zmieszac wszystkie maki, dodac sol i nastepnie mikserem na niskich obrotach wmiksowac zaczyn drozdzowy, wode, syrop z agawy i na koncu dodatki w postaci ziaren.
Forme wylozyc papierem, wylozyc ciasto, uformowac lyzka, przykryc i zostawic w cieplym miejscu do wyrosniecia na ok.45 minut.
Piec w uprzednio nagrzanym do 220° piekarniku ok.50 minut, nastepnie zmniejszyc do 200°, wyciagnac chleb z formy w papierze i dopiec jeszcze przez 10-15 minut.
Jesli zbyt sie przyrumieni w trakcie pieczenia, mozna przykryc z wierzchu aluminiowa folia.