piątek, 19 grudnia 2008

Florentynki




No i w koncu "otworzylam" wczoraj swoja swiateczna ciastkarnie :)))

Pierwszymi,ktore upieklam sa ulubione ciasteczka mojego meza,ktore sa zarazem jedne z bardziej pracochlonnych.........
Skladniki na ciasto (na ok 80 sztuk) :
  • 300g maki
  • 100g cukru
  • 140g masla
  • 2 paczuszki cukru waniliowego
  • 4 lyzki zimnej wody
Ciasto szybko zagniesc i wstawic do lodowki na dobre 30 minut,a w miedzyczasie przygotowac "wierzch" ciasteczek
  • 50g masla
  • 100g cukru
  • 100g miodu
  • 100ml slodkiej smietany
  • 100g kandyzowanych wisienek (drobno pokroic)
  • 100g mieszanki kandyzowanej (pomarancza i cytryna)
  • 100-150g platkow migdalowych (lekko porozgniatac je)
  • ok.100g gorzkiej kuwertury (roztopic podgrzewajac w kapieli wodnej)
Maslo rozpuscic w malym garnku,dodac miod,cukier i mieszajac podgrzewac,az sie cukier rozpusci,nastepnie wlac smietane i bakalie,odstawic.

Ciasto rozwalkowac na ok. 0,4 cm i wykrawac okragle ciasteczka,ulozyc na blasze wylozonej (koniecznie!) papierem lub mata silikonowa,podpiec ok. 8 minut w temp. 200°,nastepnie na podpieczone ciasteczka rozkladac lyzeczka przygotowana mase (ale nie za duzo,bo podczas pieczenia sie "rozlewa" troche) i nastepnie wlozyc ciastka na dalsze ok. 10 minut do piekarnika,wyjac,ostudzic i posmarowac spod roztopiona kuwertura i nastepnie na zastygajacej czekoladzie zaznaczyc widelcem falowany wzorek.
Smacznego :)

Jest to zarazem pierwsza propozycja w nastepnej kulinarnej zabawie organizowanej przez Olge z blogu "Smak imprezy"
Kuchnia Świąteczna i Noworoczna 19.XII.2008 - 03.I.2009

Brak komentarzy: