Dzis prezentuje Wam ciasto z czerwonymi porzeczkami, takie jakie uwielbiam...z beza na wierzchu. Kwaskowosc owocow i delikatna slodycz bezy, a to wszystko na kruchym ciescie z dodatkiem mielonych migdalow.
Mimo sporych upalow pojechalismy dzis na plantacje owocowa w poblizu Berlina- raj na ziemi :)
Narwalismy przeslodkich czeresni i czerwonych porzeczek- to zabralismy ze soba, a na miejscu raczylismy sie do syta prawie przejrzalym agrestem, malinami, ostatnimi powoli truskawkami, ktore byly tak slodkie, ze az mdlilo, w sumie zamierzalam czarnych porzeczek na konfiture sobie przywiezc, ale jeszcze potrzebuja ze 2-3 dni slonca, tak samo borowka amerykanska.
Jesiena na pewno tam po jablka i sliwki pojedziemy-uwielbiam takie plantacje, sa naprawde super.
Skladniki na prostokatna forme 30x24 cm lub okragla 26-28 cm :
- 150 g maki pszennej
- 100 g mielonych migdalow
- 200 g zimnego masla
- szczypta soli
- 1/3 lyzeczki proszku do pieczenia
- 60 g cukru pudru
- 4 zoltka
- ok. 600 g oczyszczonych i oplukanych czerwonych porzeczek
- 1 lyzka maki ziemniaczanej
Masa bezowa:
- 4 bialka
- 250 g drobnego cukru
Make przesiac, wymieszac z sola, cukrem pudrem, proszkiem do pieczenia, dodac pokrojone na kawalki zimne maslo, zagniesc wszystko, dodac zoltka i szybko wyrobic ciasto. Zawinac w folie i wlozyc na pol godziny do lodowki.
Przygotowac forme, wysmarowac ja maslem i wylozyc papierem do pieczenia. Ciasto lekko rozwalkowac, wylozyc nim forme, ponakluwac widelcem i podpiec ok. 20 minut na zloto w uprzednio nagrzanym do 180° piekarniku, wyjac i zmniejszyc temperature do 170°.
Porzeczki wymieszac z maka ziemniaczana i wysypac je na podpieczone ciasto. Przygotowac mase bezowa.
Bialka ubic na sztywna piane, nastepnie malymi partiami dosypywac cukier caly czas miksujac na niskich obrotach.
Wylozyc na ciasto, wygladzic i piec dalsze 25-30 minut. Na jakies 10 minut przed koncem pieczenia nalezy zajrzec i zwrocic uwage, czy nie za mocno sie beza przypieka, jesli tak, to nalezy zmniejszyc temperature do 160°.
Wyjac i ostudzic.
4 komentarze:
Po co ja tu weszłam, tak mi się chce coś słodkiego a w domu jak na złość nic nie ma...Ciasto piękne Gosiu!!
Sześć lat! Gratulacje Gosiu i wszystkiego najlepszego na kolejne lata blogowania :-) Ciasto bardzo smakowite, ale najbardziej zazdroszczę mmozliwośći odwiedzania takich owocowych plantacji.
Obledne to ciacho Gosiu! I to z moimi ukochanymi porzeczkami :) Musze sie rozejrzec za taka plantacja w naszej okolicy. Fajna sprawa tak nazrywac sobie owocow i jeszcze sie najesc do syta (na razie jezdzimy tylko na truskawki :))
Zycze Ci kolejnych pysznych lat blogowania. I jak najmniej takich przerw :)
Usciski.
sto lat sto lat:)!
A ciacho obłędnie wygląda:)
Prześlij komentarz