czwartek, 15 kwietnia 2010

Babka kokosowa z mango

Powolutku zycie powraca do jako-takiej normy,jesli mozna tak o tej sytuacji powiedziec.......W niemieckich mediach po weekendzie w ogole jest niewiele na temat sobotniej katastrofy i tym bardziej (moze i na szczescie) trwajacej w tej chwili calej tej bardzo niesmacznej atmosfery .......


Dla ciala i duszy upieklam na szybko bardzo pyszna babeczke,ktora moge tylko polecic do zjedzenia z filizanka dobrej herbaty lub kawki......



Skladniki na keksowke 30 cm:
  • 1 dojrzale mango
  • 250 g masla
  • 1 op. cukru waniliowego
  • szczypta soli
  • 200 g cukru
  • 4 jajka
  • 350 g maki
  • 1 op. proszku do pieczenia
  • 50 ml mleka
  • 3 lyzki likieru kokosowego
  • 50 g + 1-2 lyzki wiorkow kokosowych
  • cukier puder,platki kokosowe do dekoracji
Mango obrac i pokroic w kostke ,1/3 w nieco wieksza i odlozyc na bok do dekoracji.
Maslo utrzec z cukrem,cukrem waniliowym i sola,nastepnie nadal ucierajac dodawac po jednym jajku.Make wymieszac z proszkiem do pieczenia i na zmiane z mlekiem i likierem dodawac ucierajac do ciasta,na koncu wmieszac 50 g wiorkow kokosowych i drobno pokrojone mango.Foremke wysmarowac maslem i wysypac wiorkami kokosowymi,wlac ciasto i piec w uprzednio nagrzanym piekarniku (175°) ok. 60 minut. Wystudzic na kratce i przed podaniem posypac cukrem pudrem (ja zapomnialam) i udekorowac platkami kokosowymi i wiekszymi kostkami mango.

Smacznego :)

sobota, 10 kwietnia 2010

..........[*]


............dla tych,co zgineli dzisiaj rano ..............

niedziela, 4 kwietnia 2010

Mazurek sliwkowy


........no i nie zdazylam przed Swietami ,ale co tam.....

Mimo,ze w tym roku Wielkanoc stanela u mnie troche bardzo " na glowie" ,a przede wszystkim jakos nie czuje w ogole tej atmosfery przez stres ostatnich miesiecy i ciagle jeszcze mase spraw do zalatwienia- to chcialam,zeby bylo choc troszke tradycyjnie i tak ........nie zabraklo bialej kielbaski kupionej i przywiezionej zawczasu z Polski i przyrzadzonej,jak u mojej Mamy, z pieczarkami w smietanie,tradycyjnej salatki jarzynowej,pieczonej karkoweczki,malutkiego mazurka i gotowanego w drugi dzien Swiat zurku.......

Przepisu na mazurek jakos w tym roku nieszczegolnie szukalam,tylko na szybko przygotowalam z przepisu podanego przez kolezanke (dzieki Paulina :) :)) ,stwierdzilam ,ze bedzie bardzo dobry i nie pomylilam sie-dla wielbicieli sliwek-idealny!!!!!



Skladniki na blache ok. 23 cm x 28 cm - ja robilam z polowy porcji
  • 3 szkl. maki pszennej
  • 250 g margaryny (ja wzielam maslo)
  • 3/4 szkl. cukru
  • 1 jajko
  • 3 lyzki posiekanych w paseczki suszonych sliwek kalifornijskich
  • szczypta soli
  • 4 lyzki dzemu sliwkowego do przybrania
  • luskane orzechy wloskie do przybrania
  • jajko do smarowania
Skladniki na ciasto zagniesc razem z pokrojonymi sliwkami i podzielic je na polowe.
Jedna czesc ciasta rozwalkowac i wylozyc natluszczona blache,z drugiej czesci formowac waleczki i poukladac wokol ciasta oraz utworzyc na ciescie kratke. Posmarowac wszystkie waleczki rozbeltanym jajkiem i podpiec w nagrzanym do 190 ° piekarniku przez 10 minut,nastepnie wyjac i wypelnic dzemem przestrzenie miedzy waleczkami i piec dalsze 15 minut,po wyjeciu udekorowac orzechami wloskimi.Ja dodatkowo udekorowalam ciasto gestym lukrem.





Zycze Wszystkim zdrowych i pogodnych Swiat Wielkanocnych!!!!!!!!!!!!