czwartek, 2 września 2010

Oglaszam jesien i bawie sie w lubienie...

.........wspominajac przy okazji swoj pobyt nad Baltykiem.




Jesien oglaszam oczywiscie na razie tylko na swoim blogu,bo juz czuje ja w powietrzu, w chlodnych porankach i zmieniajacych barwe lisciach,zaczynajacych opadac kasztanach i zoledziach.......


Wiem ,ze sa grzyby i juz doczekac sie nie moge,kiedy sie bede mogla wybrac z koszem na polowy prawdziwkow,podgrzybkow tudziez kozakow,maslakow i moze kan.........
Poki co zakupilam pierwsze w tym roku dynie (swoje ulubione-Hokkaido i maslowa) i sobie czekaja na swoja kolejke zdobiac na razie stol w doborowym towarzystwie sliwek,jablek i innych owocow.

Pierwsze jesienne ciasto ze sliwkami mam za soba (wpis na dniach) i jedzac kawalek ogladam zdjecia z ostatnich dni lata.


Moze Baltyk nie jest czyms szczegolnie egzotycznym,ale ja lubie bardzo tam jezdzic i najbardziej lubie jezdzic tam poza sezonem -jesli czas pozwala,spacerowac godzinami po pustej plazy nawet w siapiacym czesto deszczu,a w tym roku wyjatkowo bylam tam w sezonie,obawialam sie troche tych tlumow na plazy i w miasteczku,ale jako,ze juz byla to prawie koncowka sierpnia,to i tlumy sie juz przerzedzily na szczescie-bylo bardzo sympatycznie-zwlaszcza,ze wspaniale towarzystwo dopisalo.....Pokaze Wam kilka swoich,moze troche "innych" fotek nadbaltyckich.....



Poza tym spotkalo mnie mile wyroznienie ze strony Majanki i Pinkcake,ktore zaprosily mnie do zabawy w lubienie przy okazji Dnia Bloga,ktory byl 31 sierpnia. Melduje sie do tablicy z niewielkim poslizgiem :)

Reguly zabawy:
- podac osobe,ktora nas zaprosila do zabawy
- wymienic 10 rzeczy,ktore lubimy
- podac 10 kolejnych blogow zapraszajac je komentarzem do zabawy

....lubie..... szum morza,plusk fal w jeziorze,odglosy wodospadu i deszczu.....
....lubie..... swoj spory zbior ksiazek kulinarnych i zagladanie do nich....
....lubie..... jazde na rowerze
....lubie..... spacery ze swoja corka
....lubie..... jesc serniki,jableczniki i inne ciasta z owocami
....lubie..... tanczyc
....lubie..... pomidory (dzien bez pomidora,to dzien stracony....)
....lubie..... swoja kotke,ktora przy kazdym moim wejsciu do kuchni zebrze o jedzenie
....lubie..... pic kawe -koniecznie z dodatkiem pol lyzeczki brazowego cukru
....lubie..... przygladac sie ludziom zastanawiajac sie jak zyja,w jakich zawodach pracuja,jak wyglada ich dzien codzienny.....

Mam nadzieje,ze nikt sie nie obrazi za przerwanie zabawy,bo musialabym do jutra siedziec,wymieniac i zapraszac te ulubione........

A wkrotce ciasto ze sliwkami :)

21 komentarzy:

Majana pisze...

Gosiu, jak fajnie,że się z nami pobawiłaś:) Dziękuję za odpowiedzi i za te cudowne zdjęcia:) No i czekam na ciasto!

Pozdrówki:)

karoLina pisze...

Ja też bardzo lubię Bałtyk i chociaż byłam dopiero co w lipcu, to chętnie bym pojechała znowu. A jesień niestety, sama się ogłosiła i to już ostatniego dnia sierpnia, ale masz rację, ma to swoje dobre strony, chyba też kupię niedługo dynię.

grazyna pisze...

Miło zobaczyć, co lubisz :)
Ja też już jadłam placek ze śliwkami... Nawet wstawiłam śliwki w tło bloga !

Monika pisze...

jakie piękne dyńki!!! ja z Julą zasadziłam dynie w ogrodzie. wyrosły piękne liście,pojawiły sie kwiaty,tak sie ucieszyłyśmy że na Haloween będziemy mieć swoją osobistą, wielgachną,pomarańczową dynie. przyszedł królik,zeżarł kwiat i odebrał nam nadzieję ;)
pozdrawiam cieplutko

Karmel-itka pisze...

straszliwie urzekły mnie zdjęcia z nadmorskiej plaży. są piękne, a czarnobiałe nabrały iście jesiennego, magicznego klimatu ;]

Oliwka pisze...

kocham Bałtyk o każdej porze i od dziecka marzy mi się mały domek w pobliżu szumu fal..
piękne zdjęcia i rzeczywiście wprowadziłaś już jesienny klimat :)
no i zazdroszczę tego grzybobrania ;)

arek pisze...

Swietne zdjecia Baltyku! ..a tak od paru dni za mna chodzi Hel...

atina pisze...

Cudowne zdjęcia Bałtyku, chociaż mnie z nich już zima bije;))) A wiesz ja uwielbiam szum morza ;)

Szarlotek pisze...

Lubię Bałtyk póznym latem i jak tylko mogę to zawsze jadę i zbieram ukochane antracytowe kamienie :)Piękne zdjęcia!

Karolina pisze...

Lubie Baltyk po sezonie. :) A ta maslowa to inaczej pizmowa? (butternut squash) Jesli tak, to jest to moja ulubiona i sie na nia czaje od kilku dni. :)

Monika. L pisze...

Dzień bez pomidora - dniem straconym!

Siostro moja!!!!

Bardzo pięknie spisane.

pozdrawiam
M.

lo pisze...

Jak patrzę na te zdjęcia, to az mnie wzruszenie ściska. Piękne, nastrojowe i... takie moje. Zupełnie jak wybrzeże w moim raju. Pozdrawiam.

Margaux pisze...

to ja poprosze kawalek ciasta ze sliwakami :)))) a zdjecia piekne :)))

Jedynka pisze...

piękne zdjęcia i fajny blog:)
ps. jak wrzucić taki fajny tłumacz na bloga?
pozdrawiam

Waniliowa Chmurka pisze...

Zachwyciły Mnie te jesienne owoce i warzywa.
Cudowne. I jeszcze te kolory!:)

Buziaki

Gosia pisze...

Majanko tez sie ciesze i dziekuje za zaproszenie i wspolna zabawe :)
Ciasto moze dzis bedzie :)

KaroLina ja w sumie lubie jesien,nawet te slotna i ponura....

Grazynko dzieki takim zabawom lepiej sie poznajemy-bardzo to mile jest :)

Jukejko a to ci niedobry krolik :( :( sobie wyobrazam,te radosc z oczekiwania i nagle zawod.... :( moze w przyszlym roku...

Karmel-itka dziekuje :)

Olivio dziekuje :) a marzenia mam podobne calkiem....

Arku dziekuje :) a dlaczego akurat Hel???

Atinko wiem,wiem.... dziekuje :)

Szarlotku dziekuje :) moja corka zbiera zawsze kamienie,choc teraz jej nie pozwolilam,bo pociagiem bylysmy i wiesz...waga kamieni akurat mala nie jest...

Karolina tak,to jest ta pizmowa,moje "odkrycie" z zeszlego roku,bo do tej pory byla tylko Hokkaido,ciekawe,kiedy sie dalej "rozwine" w poznawaniu smaku innych dyn...

Monis dziekuje slicznie :)

lo dziekuje .....

Magan ....alez prosze...juz "za chwilke"... dzieki :)

Jedynko dziekuje za odwiedzinki i mam nadzieje,ze czesciej zajrzysz :) a tlumacza znalazlam gdzies w narzedziach google-szczerze mowiac juz niezbyt paietam,jak mi sie to udalo zrobic,bo ja nie jestem z tych "technicznych"

Olciaky dziekuje slicznie :)

majka pisze...

U mnie tez dynie czekaja na przerobke :) Pojechalismy w sobote na Kürbisfest i zaopatrzylam sie troche :) Kupilam nawet takie fajne malutkie, w sam raz do nafaszerowania i zapiekania (moj M. myslal, ze to dynki ozdobne:))

Wiesz Gosiu, z rzeczy, ktore wymienilas ja najbardziej chyba lubie jazde na rowerze :) Kiedy tylko pogoda dopisuje wsiadamy cala rodzinka (Maly do przyczepki) na rowery i jedziemy do lasu albo zwiedzac okolice :) Wczoraj tez bylismy. Dobrze, ze jest troche slonca. A nad polskim morzem nie bylam juz cale wieki...

Czekam na sliwkowy wpis :) Czyzby jakies pyszne ciasto? :))

Gosia pisze...

Musze wlasnie tutaj przyczaic jakis Festiwal Dyniowy ,uwielbiam takowe...moze tez zakupie te malutkie do faszerowania,super sie prezentuja na fotkach i talerzach...
Pozdrawiam :)

buruuberii pisze...

Gosiu, fajnie ze pokazalas te "inne" zdjecia - wspaniale, kazde morze jest chyba tak niesamowite i ten szum slysze, lubie... :)

Edyta pisze...

My też nad Bałtyk zawsze poza sezonem jeździmy, we wrześniu. W tym roku jednak pojechaliśmy w sezonie, na weekend tylko, bo trzeba było skorzystać z okazji jaka się trafiła ;)

Anonimowy pisze...

Ależ piękne zdjęcia! Szczególnie ta jesienna martwa natura, no i oczywiście morze w tonacji B&W:) Pzdr Aniado