W tej chwili musze tylko przeprosic swoich czytelnikow, ze tak malo mnie tutaj jest, ale mam mase nauki, malo czasu, a co za tym idzie malo checi na ekserymenty w kuchni, kroluja szybkie, raczej tradycyjne potrawy, ktore juz dawno na blogu figuruja.
W sobote jednak zrobilam na szybko cos slodkiego, bo jechalam do kolezanki i potrzebowalam takie "male-co-nieco" do zabrania ze soba....
Skladniki na ok. 35 sztuk:
- opakowanie ciasta francuskiego (moze byc swieze lub mrozone,ktore nalezy rozmrozic na sciereczce przed uzyciem)
- opakowanie gotowej masy makowej
- kilkadziesiat malin mrozonych
- 1 lyzka brazowego cukru do posypania
- 2-3 lyzki mleka do posmarowania ciasteczek
- lukier zrobiony z cukru pudru i soku cytrynowego
Na ciescie francuskim rozsmarowac mase makowa, zwinac wzdluz dluzszego konca i kroic max. 1,5 cm slimaczki, lekko je rozplaszczyc reka na blasze wylozonej papierem do pieczenia, w srodek kazdego wlozyc jedna maline, posmarowac ciastka mlekiem, posypac lekko cukrem i piec w uprzednio nagrzanym do 180° piekarniku ok.20-25 minut (do zarumienienia sie) , wyjac, wystudzic i polac lukrem.
Smacznego :)
13 komentarzy:
Wyglądają świetnie! Super pomysł - mało pracy a efekt świetny. Miłego tygodnia Gosiu :)
ładne to Twoje co nieco!:-))
bardzo smacznie wyglądają te bułeczki:)
Bułeczki wygąadają smacznie:) Siły , Małgosiu na to czegokolwiek się tam uczysz...!
Powodzenia w szkole i na egzaminach! A chwila relaksu przy pieczeniu (i jedzeniu) bułeczek nie zaszkodzi :-)
Chyba wyczulam, ze sie pojawisz na blogu :) Wczoraj piekac tarteletki pomyslalam o Tobie, ze jakos dlugo Cie nie ma, ze napisze z pytaniem co tam u Ciebie slychac a tu prosze...dzis juz jestes :)) I to z takimi pysznymi slimaczkami. Chetnie bym sie poczestowala :))
Pozdrawiam cieplo.
jakie ładne
Gosiu , jak dobrze ciebie widzieć i to z takim urodziwym drobiazgiem:)
Gosiu kochana, cieszę się,że jesteś:*
Pyszne te ślimaczki przygotowałaś.
Uściski:*
śliczne ślimaczki :) uwielbiam takie wypieki
Swietny pomysl na awaryjne slodkosci dla niespodziewanych gosci :)
U mnie też ostatnio wszystko na szybko...
Ale zawsze czas na deser musi się znaleźć;)
Pozdrawiam! :)
dziekuje za mile slowa i przemile powitanie, dawno mnie nie bylo, bywam z doskoku,ale ciesze sie,ze pamietacie o mnie :)
Usciski i milego wieczoru :)
Prześlij komentarz