Tym razem sa to Germknödel, czyli drozdzowe pampuchy z wykorzystaniem tartej dyni, smaczny deser na jesienne popoludnie :)
Skladniki na 4 porcje:
- 200 g dyni Hokkaido
- 80 g masla
- 20 g swiezych drozdzy
- 350 g maki pszennej (ja uzylam orkiszowej i musialam dosypac jeszcze ok. 50 g, bo ciasto za luzne bylo)
- 100 g cukru + 1 lyzka dodatkowo
- 100 ml letniego mleka
- 1 jajko
- 100 g jezyn lub malin
- 3 lyzki maku- zmielic
- 1 lyzeczka cynamonu
- 100 ml sosu waniliowego
Dynie umyc i zetrzec na tarce, odlozyc 2 lyzki do dekoracji.
Drozdze pokruszyc do miski, wymieszac z 30 g stopionego i ostudzonego masla, maka, cukrem, starta dynia, mlekiem i calym jajkiem. Wyrobic to na gladkie ciasto, odstawic w cieple miejsce na godzine.
Nastepnie podzielic ciasto na cztery czesci**, z kazdej zrobic kule z wglebieniem, w ktorego srodek wlozyc po 2-3 owoce, bardzo dobrze "zamknac" ( inaczej nam sie knedel przy gotowaniu otworzy) i wilgotnymi dlonmi uformowac knedle.
Wkladac je delikatnie do wrzacej, osolonej wody, gotowac je lekko przykryte ok.15 minut na bardzo malym ogniu-jak bedzie za duzy, to sie pampuchy porozpadaja.
Reszte masla podgrzac, dodac zmielony mak i 2 lyzki startej dyni, chwile razem podsmazac, nastepnie dodac cukier i cynamon.
Pampuchy wyjac na talerz cedzakowa lyzka, podawac z maslem makowo-dyniowym, reszta owocow i sosem waniliowym.
** ja zrobilam wiecej tych kul, bo jakbym podzielila na cztery, to bylyby ogromne, ale to kwestia gustu oczywiscie.
11 komentarzy:
Miałam w sobotę robic nadziewane pampuchy (dyniowe!), ale się zorientowałam, że nie mam jak ich ugotowac na parze, wiedziałam, że można je ugotowac, ale w sumie się bałam, widzę jednak, że to działa, więc nic straconego!
Alez pysznosci Gosiu! Na takie pampuchy mam ochote juz od dawna tylko...nie ma kto ich dla mnie zrobic :)) Chyba sama musze zawinac rekawy :)
Pozdrowienia cieple :)
Smakowity pomysł! Pozdrawiam
O, dyniowe? Bardzo, bardzo ciekawe. Pysznie wyglądają, chętnie zjadłabym na obiadek.:)
Uściski serdeczne:*
Jak ja lubię Germknödel! Dzięki za inspirację, Gosiu :-)
nobleva z tym gotowaniem to dosc ciezko bylo i nie bez wypadkow...pierwsze mi sie prawie rozlazly, bo za slabo je zamknelam i sie otworzyly, potem zbyt gotujaca woda byla i tez sie rozeszly...
Woda musi tylko sie ruszac i przykrywke polozyc tak, zeby szpara zostala.
Trzeba z nimi naprawde jak z jajkiem ;)
Poza tym smaczniutkie sa :)
Majeczko ja chetnie zrobie je dla Ciebie jakbys tylko w moje progi zawitala ;)
Kamila, Majana dziekuje :) :)
Bee zawsze do uslug ;) :)
niebo w gębie!:) aaachh
Swietny pomysl!
A co do dyni, u mnie tez zwykle raczej wytrawne propozycje. Ale dobra dyniowa slodkoscia nie pogardze :)
Pampuchy i to jeszcze dyniowe? Rewelacja.
Antenka, Maggie, kabamaiga dziekuje :) :) :)
Gosiu, jako fance knedli te nie moga umknac mojej uwadze - takie wielkie puchate kule, ach wprosilabym sie, szkoda, ze tak pozno o nich u Ciebei przyczytalam :)) Usciski!
Prześlij komentarz