niedziela, 26 kwietnia 2009

Lososiowe ceviche



Ostatnio czekajac w poczekalni u ortodonty z moja corka przegladalam czasopismo Brigitte i natknelam sie na ten przepis,no i oczywiscie musialam to natychmiast zrobic :)))
Ceviche(seviche,cebiche) pochodzi najprawdopodobniej z Peru i oznacza rodzaj salatki z ryba lub/i owocami morza,tradycyjnie przyrzadza sie je zalewajac/marynujac drobno pokrojona surowa rybe sokiem z limonek z dodatkiem cebuli,papryki i soli (odstawic na pare godzin w lodowce)

Skladniki na 3 osoby :
  • 500 g zielonych szparagow
  • 300g swiezego lososia (bez skory i osci)
  • 2 szalotki (obrac i drobno posiekac)
  • 2-3 limetki (wycisnac sok )
  • 1/2 pomaranczy (wycisnac sok)
  • ok. 1 cm swiezego imbiru (obrac i zetrzec na tarce)
  • sol,pieprz,oliwa
150 g szparagow umyc i drobno pokroic,lososia oplukac,osuszyc i drobniutko posiekac,wymieszac z cebulka, sola,pieprzem,startym imbirem i sokiem z limetek i pomaranczy-odstawic do marynowania na co najmniej 4 godziny w lodowce (u mnie stalo cala noc w lodowce).
Na salatke oplukac szparagi,odciac stwardniale konce (mozna je odlamac trzymajac szparag w reku,naginajac i on peknie we wlasciwym miejscu),pociac wzdluz na plasterki,zamarynowac w oliwie z dodatkiem soli i pieprzu.
Ceviche uformowac na talerzu,dodac salatke ze szparagow i podawac z bagietka :
Smacznego:)

2 komentarze:

Anonimowy pisze...

Wlasnie zapytalam moja kolezanke, ktora pochodzi z Peru, czy zna to, powiedziala tylko aaaaaaaa, co u Niej jednoznaczne jest z naszym mmmmmmmmmm., a wiec moze warto sprobowac te potrawe.
Zagladam tu do Ciebie od jakiegos roku, nie mam sowjego bloga, nei mam neistety na to czasu, mieszkamy moze nawet niedaelko od siebie, tez jestem z Berlina ;). Pozdrawiam, Monika.

Gosia pisze...

dziekuje ,ze tak daleko zajrzalas :) musze znowu je zrobic,bo mi bardzo posmakowalo wowczas :)
Ja mieszkam na Steglitz, a Ty???
Pozdrawiam :)