Jak sie to powiada - poszalalam i zrobilam zaraz dwa desery z rabarbarem, ciasto, ktore Bea ostatnio pokazala u siebie i po prostu musialam je "natychmiast" zrobic i slynna panna cotte......Przyznaje, ze to moja pierwsza w zyciu swojej produkcji i nie przewidzialam, ze z tych foremek, w ktorych je zrobilam- nie "wyskoczy" mi.......no, coz......zdarza sie i nastepnym razem beda na pewno ladniej zaprezentowane, ale gwarantuje, ze byly pyszne niezaleznie od wygladu :)
Jako, ze rabarbar sie swietnie laczy z truskawkami, a juz sie pierwsze pokazaly, to zrobilam truskawkowa panna cotte z rabarbarowym sosem.
Skladniki:
- 500 ml slodkiej smietanki
- 1 laska wanilii
- 200 g truskawek
- 2 lyzki soku z cytryny
- 100 g drobnego cukru
- 7 listkow zelatyny
- 2 lodygi rabarbaru
- kilka lyzek brazowego cukru do rabarbaru
Truskawki umyc, oczyscic z szypulek i zmiksowac razem z cukrem i sokiem z cytryny, polaczyc ze smietanka i rozpuszczona zelatyna. Napelnic przygotowane foremki i wstawic do lodowki najlepiej na cala noc.
Rabarbar umyc, obrac i pokroic na kawalki. Zagotowac w garnku szklanke wody, dodac cukier (ilosc zalezy od osobistych upodoban) i wrzucic przygotowany rabarbar. Gotowac przez parenascie minut az rabarbar sie zrobi miekki i woda czesciowo wyparuje.
Panna cotte podalam z kawalkami truskawek i sosem rabarbarowym.
Zrodlo: Brigitte
CIASTO KOKOSOWO - RABARBAROWE
Ciasto zrobilam z maki orkiszowej i byla to jedyna zmiana przepisu podanego przez Bee (klik).
Kilka kawalkow zabralismy ze soba na wspanialy wiosenny spacer......
Smacznego :)
15 komentarzy:
i panna cotta i ciasto wygląda wspaniale :))
Pyszności Gosiu, jedno i drugie :)
Alez u ciebie rabarbarowo! Ja tez mam slabosc do tych kwasnych lodyg, wiec chetnie skosztowalabym i panna cotty, i ciasta.
Nie mogę sobie wybaczyć, że jeszcze w tym roku nie próbowałam rabarbaru... Twoje ciasto wygląda pysznie!
Panna cotta jest wspaniała, cudownie delikatnie wygląda.
A co do ciasta, doskonale CIę rozumiem, bo też je zrobiłam, zaraz jak Bea je pokazała. Pyszne jest, to fakt :).
Pięknie u Ciebie wygląda.:)
Uściski Kochana :*
uwielbiam to wszystko co ma w sobie choc trochę rabarbaru!
Dziekuje slicznie :) :)
Wszystko Goś wygląda tak pięknie i smacznie, aż trudno byłoby mi wybrać! No ale właściwie to po co wybierać?!
całuję mocno
Monika :)))
Ja tez zrobilam to ciasto, ale zmodyfikowalam po swojemu ;) Jest na blogu, zapraszam :)
same pyszności u Ciebie!
Też robiłam to kokosowe ciasto od BEatki. Smakowało obłędnie. A Twój deser też się tak zapowiada.
Jak pysznie,majowo i sielsko.
Cieszę się,że do Ciebie zajrzałam.
Gosiu,będę miała dzisiaj dobry dzień!
Masz rację,po co wybierać jak można mieć i jedno,i drugie....A oba prezentują się fantastycznie :)
Ja niestety za panna cotta nie przepadam ze wzgledu na konsystencje, ale ponoc nie mozna lubic wszystkiego ;)
Milo mi, ze ciasto posmakowalo! Ja tez pieklam je juz z dodatkiem maki orkiszowej (a konkretnie pol na pol z orkiszowa razowa, bo tej mam zawsze najwiecej do zuzycia), ale chyba bardziej smakuje mi orkisz-migdaly jednak.
Pozdrawiam Gosiu!
PS. Bardzo apetyczne zdjecia :)
dziekuje slicznie :)
-Bon Appetit- juz lece zajrzec na Twoje :)
Prześlij komentarz