
Zapoczatkowala te smakowite szalenstwo z sernikobrownie
Liska,a ostatnio natkelam sie na te ciasto odwiedzajac blog
Agi i to juz bylo przepelnienie sie czary-postanowilam sama je wyprobowac :)
Wyszlo rewelacyjne,zachwalali je i domownicy i goscie,blaszka ciasta zniknela w czasie weekendu :);Nastepnym razem wyprobuje z malinami ...................
Skladniki na blaszke ok.20x30 cm:
- 200 g gorzkiej czekolady (używam 70% Lindt)
- 200 g masła
- 400 g cukru pudru (można dać mniej)
- 5 jajek
- 100 g mąki
- 500 g sera kremowego (dalam 250g Ricotta i 250g normalnego twarozku kremowego)
- cukier waniliowy
- 200 g drylowanych wiśni (ja mialam ze sloika)
Wykonanie ciasta skopiowalam od
Liski
Piekarnik nastawić na temp. 170 st C.
Blaszke wysmarowac masłem i wyłożyć papierem.
Czekoladę rozpuścić w kąpieli wodnej, ostudzić.
Masło i 250 g cukru pudru zmiksować na gładką masę. Następnie dodać 3 jajka - wbijając po jednym i dobrze miksując przed dodaniem kolejnego.
Wlać roztopioną czekoladę, dalej miksować. Następnie dodać mąkę.
3/4 mikstury wlać do blaszki.
W drugiej misce utrzeć ser, resztę cukru, jajka i cukier waniliowy. Masa powina mieć gładką konsystencję.
Wylać masę serową na masę czekoladową.
Na wierzch wyłożyć resztę masy czekoladowej i ułożyć owoce.
Piec 45-60 minut. (Przepis zaleca 40-45 min, ale ja piekę 1 h). Studziłam w ciepłym, ale otwartym piekarniku.
Smacznego :)