czwartek, 21 lipca 2011

Bliny gryczane z wedzonym lososiem

Od dawna przymierzalam sie do zrobienia takich prawdziwych gryczanych blinow, a ze dostalam spory kawalek swiezo wedzonego lososia przywieziony przez siostre znad morza, to stwierdzilam, ze wykorzystam kawalek go jako dodatek do blinow, na ktore znowu znalazlam przepis w niedawno zakupionej przeze mnie fantastycznej ksiazce "Kresowy tygiel kulinarny- kuchnia bialoruska" Andrzeja Fiedoruka.
Na pewno jeszcze nieraz przedstawie tu propozycje zaczerpniete z tej ksiazki, bo sa to receptury bliskie mojemu sercu, jako, ze moja Mama pochodzi z tamtych stron i o wielu tamtejszych prostych smakolykach tylko slyszalam, a niektorych dane bylo mi pokosztowac bywajac jako dziecko w odwiedzinach u krewnych na Bialorusi.....
Podana w ksiazce gramature zmniejszylam o polowe.





Skladniki na ok. 30 blinow:

  • 300 g maki gryczanej
  • 20 g swiezych drozdzy
  • 7-8 g cukru
  • 2 male jajka
  • 1 szklanka mleka
  • sol
  • tluszcz do smarowania patelni przy smazeniu
Drozdze rozetrzec w misce i rozprowadzic 1/2 szklanki cieplego mleka.,dodac 100 g przesianej maki, dobrze wyrobic i postawic w cieplym miejscu przykryte sciereczka do wyrosniecia.
Gdy rozczyn podwoi swoja objetosc, dodac sol, zoltka, pozostale cieple mleko i make, dobrze wyrobic. Przed koncem wyrabiania delikatnie polaczyc z piana ubita z bialek i pozostawic w cieplym miejscu do ponownego wyrosniecia.
Wyrosniete ciasto przeniesc w poblize plyty i smazyc bliny na posmarowanej tluszczem patelni (bliny powinno sie smazyc praktycznie na suchej patelni). Ciasto nakladac lyzka na grubosc ok. 5 mm i smazyc z obu stron lekko rumieniac.
Ja podalam je z wedzonym lososiem i sosem smietanowym.




Sos serowo-smietanowy:
  • 1 kubeczek kwasnej smietany
  • 50 g twarozku koziego
  • sol, pieprz, sok z cytryny do smaku
  • posiekany koperek
Wszystkie skladniki wymieszac, doprawic do smaku.


Smacznego :)

13 komentarzy:

asieja pisze...

te bliny nie tylko pysznie wyglądają, ale i pięknie.

Majana pisze...

Ciekawa jestem jak smakują, bo wyglądają bardzo ładnie i mam chęć skosztować:)
Pozdrawiam Gosiu:)

Anonimowy pisze...

ostatnio rozmawialam z moja przyszla tesciowa..i na widok placka z lososiem powiedziala: BRRRRR!!! A ja jej obiecalam, ze ja przekonam do tego dania..i wlasnie znalazlam przepis:)

DZIEKUJE!!:) Powiedzialabym: czytasz mi wyslach:)!!

KUCHARNIA, Anna-Maria pisze...

Gosiu! Tak dawno ich nie jadłam! Piękne u Ciebie - bardzo!
Pozdrawiam:)

kabamaiga pisze...

Ja też od dawna zamierzam je zrobić, ale jakoś mi nie po drodze, niestety.

Ewelina Majdak pisze...

O jak ja je lubię!
:)
Już mnie zaciekawiłaś tą książką :)

magda k. pisze...

też o nich myślę od dłuższego czasu, ten post mnie motywuje, więc będzie trzeba zrobić z Twoimi dodatkami wygląda to cudnie

Paula pisze...

pysznie wyglądają z tym łososiem i też mam wielką ochotę na nie :)

Amber pisze...

Gosiu,pyszne! Bardzo je lubię.I podaję w wielu wariantach.
Przypomniałaś mi ten smak...

atina pisze...

wyglądają rewelacyjnie! Chętnie bym się poczęstowała:)

Gosia pisze...

Asiejko dziekuje .)

Majanko smakuja pysznie,polecam :)

smacznydom zawsze chetnie :) i mam nadzieje,ze przyszlej tesciowej posmakuja :)mozna zastapic czesc maki gryczanej pszenna,beda lagodniejsze w smaku :)

Anno-Mario dziekuje slicznie :)

kabamaiga jeszcze przyjdzie i u Ciebie czas na nie,tak jak u mnie :)

Polko ja mam ,ze tak powiem osobisty stosunek do tej ksiazki,ale zawiera mnostwo prostych i smacznych propozycji :)

magdo.k no,to mam nadzieje,ze zachecilam Cie skutecznie :)

Paulo dziekuje i polecam :)

Amber dziekuje, nastepnym razem i ja musze innych wariantow sprobowac :)

atinko dziekuje ,polecam i czestuj sie :)

blue.crayon pisze...

Zawsze mnie kusilo, zeby sprobowac zrobic bliny ale do tej pory nie znalazlam w sobie tyle silnej woli zeby sprobowac. Patrzac na Twoje zdjecia chyba jednak wpisze to na moja liste rzeczy do zrobienia *w najblizszym czasie* :)

Gosia pisze...

:) ja mam bardzo dluga liste rzeczy do wyprobowania w najblizszym czasie i cieszy mnie fakt,ze nie jestem w tym osamotniona :),a bliny jak najbardziej polecam :)