Nie wiadomo,dlaczego ma taka nazwe,ale raczej niewiele wspolnego z Wegrami ma,podobnie,jak popularna ryba po grecku z Grecja :)
W kazdym badz razie,jak go zwal,tak go zwal,ale......................uwielbiam go i zawsze ,jak w Polsce jestem,to ide koniecznie do restauracji choc raz na placka,bo przewaznie jestem zbyt leniwa,zeby go sama robic,ale dosc dawno juz w Pl nie bylam,a straszna chetke na placka mialam,wiec nie bylo innej rady,jak zakasac samej rekawy i zrobic :))
Skladniki na 4 porcje:
- 6-8 sporych ziemniakow
- 1-2 cebule
- 1 jajko
- 2-4 lyzek maki pszennej
- sol,pieprz
- olej do smazenia
- smietana kwasna
Wczesniej lub w miedzyczasie zrobic gulasz
Skladniki:
- ok.600g wieprzowiny lub wolowiny (pokroic w kostke)
- 1 spora cebula
- 2-3 zabki czosnku
- ziele angielskie
- lisc laurowy
- sol,pieprz
- 1 lyzeczka pieprzu Cayenne
- maka lub zageszczacz do zageszczenia (jesli jest taka potrzeba)
Przelozyc placka gulaszem,zlozyc na pol,dac na wierzch kleks lub trzy smietany kwasnej i podawac z surowkami.
Ja podalam z surowka z kiszonej kapusty i papryka marynowana.
Smacznego :)
3 komentarze:
Ależ wspaniałe zdjęcie, danie oczywiście też wspaniałe :) Dostałam ślinotoku :)
dziekuje Ada :)
Placka po węgiersku też uwielbiam. I zawsze jak robię to tak żeby wystarczyło na trzy dni co najmniej, żeby właśnie był spokój an jakiś czas. Kiedyś zrobiłam babkę ziemniaczaną i do niej taki właśnie węgierski gulasz. Też pycha :) Pozdrawiam
Prześlij komentarz