piątek, 30 października 2009

Paluchy czarownicy z dyniowym kremem


W sumie jakos nie uleglam modzie i nie swietuje Halloween ,nie przystrajam mieszkania i nie szykuje jakichs szczegolnych slodyczy na te okazje,ale dzieciaki tutaj przejely chetnie ten amerykanski zwyczaj i poprzebierane i uszminkowane chodza grupami od domu do domu zbierajac slodkosci wolajac zbiorowo "süsses oder saures....." ,no i oczywiscie dostaja slodkosci do swoich toreb i te zbiory wystarczaja np. mojej corce na dobre 2 miesiace slodyczowania......

Jednak w ostatnim numerze "Lisa kochen und backen" ujrzalam takie koszmarnie piekne paluchy czarownicy w polaczeniu z dyniowa zupa i stwierdzilam ,ze nie moge sie oprzec temu widokowi,zeby go nie powielic......,a tym samym dolaczam kolejna zupke dyniowa do zabawy zorganizowanej przez Bee. :) - zupa jest mojego pomyslu,a Paluchy pochodza z ww zrodla :)


W zeszlym roku robilam i prezentowalam pyszne wersje zup dyniowych,ktore nadal czesto robie i polecam :)
KREMOWA ZUPA DYNIOWA
i
KOKOSOWA ZUPA DYNIOWA oparta na bazie zupki podanej wyzej


Zupa dyniowa z pieczona papryka
  • 1/2 dyni pizmowej (Butternut)
  • 1 duza czerwona papryka
  • 1 cebula (obrac,pokroic i zeszklic na masle)
  • ok.500 ml bulionu warzywnego
  • 2 ziemniaki
  • 1 marchewka
  • ok.3 cm kawalek swiezego imbiru
  • 2 lyzki masla
  • sol,pieprz,szczypta pieprzu Cayenn
  • creme fraiche do dekoracji
Dynie obrac i pokroic na kawalki,papryke umyc,osuszyc,przekroic na pol i wypestkowac.Piekarnik rozgrzac do ok.180° i na blasze wysmarowanej olejem polozyc dynie i papryke.Piec ok.50 minut,ostudzic i z papryki sciagnac skorke.
W bulionie ugotowac pokrojona marchewke i ziemniaki,dodac dynie,papryke i cebule,dodac starty imbir,przyprawic i zmiksowac.
Creme fraiche dobrze wymieszac,napelnic woreczek do mrozenia,obciac rozek i nakreslic kolka na zupie,ktore nalezy wykalaczka "udrapowac" w pajeczyne.

Paluchy czarownicy na 8 osob:
  • 8 plastrow ciasta francuskiego (rozmrozic na sciereczce)
  • 1 jajko (rozbeltac)
  • 100 g ostrego sera tartego
  • sol,pieprz,sproszkowana papryka
  • platki migdalowe
Rozmrozone platy ciasta posmarowac jajkiem, posypac przyprawami i serem,kazdy pociac na 5 paskow,na koncu kazdego przyklejajac platek migdalowy.Poukladac na blasze formujac je tak,zeby byly zgiete*. Piec ok.20 minut w 180° (termoobieg).
Po upieczeniu nalezy je odpowiednio nastrojowo podac razem z zupa :) :)

* ja do uformowania i pieczenia tych paluchow uzylam walka do ciasta,akurat ma taka mniej wiecej srednice,jak kubek czy szklanka.

Fotki-ich jakosc najpierw mnie mocno rozczarowala (ech-te jesienno-zimowe ciemnosci),ale potem stwierdzilam ,ze akurat te koszmarne oswietlenie dodalo "wyrazistosci" temu obrazkowi :)

Smacznego i Happy Halloween!!!!!!!!!!!

32 komentarze:

Kasiulka pisze...

uśmiałam się, prześliczna ta dłoń czarownicy :D

kawusia35 pisze...

Super.Pewnie reszta czarownicy poszła w garach zamieszać hi hi.

Waniliowa Chmurka pisze...

Łał!
Paluchy są bossssskie!:DD
Aż się przestraszyłam ,no!
N-I-E-S-A-M-O-W-I-T-E!!!!
:D
Pozdrawiam cię serdecznie.
Ps: Dawno u Ciebie nie byłam,wybacz,ale brak czasu mi doskwiera.
Ładne,nowe ,szare ubranko:)
Buźka.

Arabeska pisze...

Jak tak patrzę , to mam mieszane uczucia ;-) Paluchy są okropnie obrzydliwe , ale o to właśnie chodzi :-)) Świetne!

Edyta pisze...

Jak nie podobają mi się ciastka-paluchy które są bardzo popularne, tak Twoje są świetne! Znaczy się świetnie obrzydliwe :)
Super!

Bea pisze...

O matko, paluchy faktycznie przerazajace! :)
A zupa brzmi i wyglada pysssznie!

Pozdrawiam Gosiu!

gwiazdka.w.kuchni pisze...

przerażające, świetny pomysł!

viridianka pisze...

ha ha ha:D mimo że już widziałam wiele martwych palców te są zdecydowanie najstrrraszniejsze :D świetnie Ci wyszły :))
normalnie aż strach się bać :P

ilka_86 pisze...

straszne te paluchy:) mają niesamowity urok w sobie;D przerażające;) hehe

Majana pisze...

Wow ! Jestem pod wrażeniem tych paluchów , są cudnie przerażające!:)))
Świetnie Ci wyszły,świetny pomysł, wykonanie i zdjęcie również!:))

pinkcake pisze...

U Ciebie widziałam chyba najbardziej makabryczne paluchy z całej blogosfery! Gratulacje ;)

aklat pisze...

JACIE! Łapa wygląda przerażająco! Genialny pomysł i wykonanie! Bardzo realistyczne :)

magda k. pisze...

ale straszne paluchy ;) super przepsi na zupkę się zapowiada :)

adda73 pisze...

Mozna kogos niezle nastraszyc zupka z takimi paluchami :)) Swietnie i bardzo realistycznie sie prezentuja. Super :)

lo pisze...

Jeszcze nie widziałam tak realistycznych pieczonych paluchów. I ten gest obejmujący zupkę. Brawo!

Gosia Oczko pisze...

Buuuuu! Straszysz! ;] Rewelka, podoba mi się ogromniaście! :)

wegetarinka pisze...

o matko, WOW, pierwsze paluchy, o których nie pomyślałam "okropieństwo" :) całość niezwykle efektowna :)

Beata pisze...

No, niesamowite! Jak z horroru!

Małgoś pisze...

Hihi, Gosiu, obrzydliwe te paluchy. :D To znaczy, nie że mi się nie podobają, wręcz odwrotnie, są zabójcze! :) No ale, że czarownice zwykle są niezbyt urodziwe, to i paluchy mają jakie mają. :D
Ale zupa dla odmiany cudna! :)

grumko pisze...

Super wyglądają te danie połączone uściskiem dłoni;-)

fellunia pisze...

Ale niesamowicie straszne paluchy i tak fajnie zaaranżowane :D Aż się robi szkoda przepysznej zupy :)

Monika. L pisze...

W konkursie na straszne straszności Wygrałaś !!!! :)
Kochana paluchy przerażające, ale jeszcze takich nigdzie nie widziałam :)
Ja tylko zupkę pliz :)

Ale jakie zmiany, fiu, fiu :)
Piękne.
Buziak
M.

Gosia pisze...

Kochani!!!
Na wstepie pragne przeprosic kazdego z osobna,ze na ten wpis odpowiem zbiorczo.....

Bardzo wszystkim dziekuje za przemile komentarze i ciesze sie,ze paluchy sie podobaly i spowodowaly troche gesiej skorki-czyli wypelnily swoj cel :):)
Dziekuje :)

majka pisze...

Widze Gosiu, ze i Ty dojarzalas wreszcie do zmiany bloga :) Slicznie tu u Ciebie. I takie duuuze zdjecia :))))) Zupka brzmi pysznie. A te paluchy tez widzialam w tej gazecie :) Twoje jednak sa strrrraszniejsze :)))

Gosia pisze...

Oj,dojrzalam juz wowczas,jak Ty zmienialas,ale jakos balam sie,ze wszystko mi zniknie,jak zaczne grzebac,ale w koncu sie zdecydowalam :):)
hehe,czyli paluchy spelnily swoje zadanie ;)
Pozdrawiam :)

Anecik-79 pisze...

o matko okropniasta łapa naprawdę można kogoś nią przerazić :)

Kredka pisze...

Paluchy jak żywe. W pierwszym momencie pomyślałam że są z mięsa!:):) Pozdrawiam!

Gosia pisze...

-Anecik- hehehe,takie bylo zamierzenie.....:) :)
-No,prosze,na mieso bym nie wpadla,ale jak sie przyjrzec,to moze rzeczywiscie :)

Monika pisze...

wow, paluchy robią wrażenie !!!

alemanka pisze...

Paluchy wyglądają bardzo realistycznie, jak po dobrej charakteryzacji. Przyznam, że się wystraszyłam ;) Pozdrawiam, piękny blog!

Gosia pisze...

dziekuje :) i dziekuje :)

Monika pisze...

Matko i córko, straszne!!! :)