W niedziele zazywajac relaksu nad pobliskim jeziorem widzialam dwie kobiety,ktore cos jadly,nie wiem,co to bylo,ale moja wyobraznia zobaczyla takie polskie drozdzowki z jagodami i lukrem i wyobraznia byla tak silna i przekonywujaca,ze w poniedzialek poddalam sie jej,tym bardziej,ze pare dni wczesniej Efi zamiescila u siebie,a podpatrzone u Dorotus wlasnie takie buleczki-slimaczki,jakie mi sie marzyly.Jako,ze jagod lesnych tutaj dosac nie mozna,chyba,ze samemu sie pozbiera,to kupilam mrozona mieszanke jagodowa w sklepie i zrobilam i choc daleko im do idealnego wygladu,to niewazne,bo sa rewelacyjne w smaku!!!!!!!!!!!!!!!!!
Pozwole sobie zacytowac od Dorotus- male zmiany na zielono
Składniki na 12 - 15 bułeczek:
- 80 g drobnego cukru
- 1 łyżeczka soli
- 70 g miękkiego masła
- 1 duże jajko, roztrzepane
- 450 g mąki pszennej (użyłam chlebowej) - ja mialam pszenna
- 2 łyżeczki suchych drożdży (8 g) lub 16 g świeżych
- 1 i 1/8 szklanki mleka lub maślanki, o temperaturze
Nadzienie:
- 200 g jagód (mogą być mrożone) - mialam 300 g mieszanki mrozonej (jezyny,maliny,czarne i czerwone porzeczki)
- 150 g serka śmietankowego, jak na serniki; może byż również ricotta - u mnie bylo 200 g Filadelfii
- 2 łyżki miodu
- 2 - 3 łyżki cukru waniliowego
Serek, miód i cukier waniliowy wymieszać, odstawić.
Wykonanie ciasta:
Wszystkie składniki połączyć w naczyniu (z drożdżami świeżymi zrobić wcześniej rozczyn). Wyrobić miękkie, elastyczne ciasto, może się trochę kleić. Oprószyć mąką, odłożyć do podwojenia objętości w ciepłe miejsce, przykryte ręczniczkiem lnianym.
Po tym czasie ciasto wyjąć, lekko wyrobić. Podsypując delikatnie mąką rozwałkować na prostokąt 30 x 35 cm (nie większy, bo ciasto będzie zbyt cienkie). Posmarować powierzchnię twarożkiem, posypać jagodami. Całość zwinąć wzdłuż krótszego boku. Pokroić na 12 równych części - ślimaków, które ułożyć powierzchnią ściętą do góry, w odległosci około 1 cm od siebie (na oprószonej mąką lub wyłożonej papierem do pieczenia blaszce). Odstawić znowu do wyrośnięcia w ciepłe miejsce, na około 60 minut.
Piec w temperaturze 190ºC przez około 20 - 30 minut, aż bułeczki będą dobrze wypieczone. Jeszcze ciepłe można polukrować.
Metoda dla maszynistów:
W maszynie do chleba umieścić składniki na ciasto w kolejności: płynne, sypkie, na końcu drożdże. Nastawić programSmacznego :)
Pozwole sobie ten przepis dolaczyc do Malinowej Zabawy,ale to juz organizatorka roztrzygnie,czy sie nada - z racji malej zawartosci malin :)
18 komentarzy:
Też planowałam je zrobić. Hmm.. może zrobię. Pyszniutko wyglądają,mniam!Fajna mieszankę owoców dałaś :)
Pozdrawiam!
Znow kusisz kobieto :) I takie pysznosci serwujesz od rana :) Chetnie przylaczylabym sie do wspolnego...konsumowania :))
Gosiu link jaki podałas jest do bloga Efi nie mojego, ja tych drozdzowek nie zamieszczalam na swoim blogu ;)
a drozdzowki wygladaja ekstra!
- Majanko - dziekuje, fajnie smakuje taka mieszanka,mysle,ze jeszcze raz takie zrobie z taka mieszanka
- Majka - dziekuje i zapraszam przy okazji(po tych juz wspomnienie tylko zostalo)do wspolnej konsumpcji :))
- Viridianko - aaa,rzeczywiscie-juz poprawiam,myslalam o tobie i tak napisalam :)) dzieki i dziekuje za sprostowanie
Co ty gadasz za głupoty ze daleko im do idealnego wyglądu.Moim zdaniem własnie sa idealne bo uwielbiam jak widac owocki ;)
nie no teraz to moja wyobraznia działa i już widzę jak robię takie bułeczki :) a potem cieplutkie jeszcze jem :)
Gosi@ Twoje drożdżówki są cudne i według mnie bardziej idealne już nie mogły być :) Możę skuszę się i też je zrobię :)
Cudne Gosiu! Dobry pomysl z mrozonymi owocami.
Pozdrawiam!
myslisz o mnie? :D
co prawda tez je robilam ale byly na wyjazd wiec nie robilam zdjec, polecam z truskawkami sa fantastyczne! :)
Aaaaaaa :) Niech no ja tylko upieke jagodzianki... :D
:*
dasz jedną osóbce po głodówkowym wikcie w szpitalu ;)
- Emmo - dzieki :) ma byc widac owocki i tak-taki przepisik :)
- mietowko - ja chcialam prosto z pieca pozrec,tak bardzo mi sie chcialo,ledwo wytrzymalam :)
- adda - dzieki :) :) kus sie kus,bo warto :)
- Bea - dziekuje :) :)
- Viridianko - nioooo,myslalam o tobie :)a z truskawkami moge sobie wyobrazic,ze pyszne sa :)
- Polko - piecz,piecz :)
- Aga - jasne,ze tak,w szpitalu bylas??? :(( mam nadzieje,ze nic powaznego....
Naprawdę smakowicie wyglądają, piękna glazurka!;)
Pyyyszności :D! Dla takich drożdżówek to ja zrobię wszystko! I mogę być grzeczna przez chwilę ;D...
no to ja tylko sobie mlasnę :p
jedno wielkie mniaaaaaaaam, wygladają wręcz uwodzicielsko ! :)
Pozdrawiam
Gosiu- a dlaczego nie dodałaś ich do akcji "Jagodowo nam" :(?
och ale szkoda.. takie pyszności
Dodaje wasz przepisik do akcji jagodowo nam ,a właściwie do podsumowania akcji na moim blogu ,mam nadzieje,ze nie macie nic przeciwko:)
Pozdrawiam.
www.waniliowachmurka.blox.pl/2009/07/Tak-sie-bawilismy-Podsumowanie-Jagodowo-nam-I.pl
bardzo dziekuje :))))
- Olciaky - jakos chyba sie to zbieglo z koncem akcji,dlatego nie dodalam,ale to byla Twoja zabawa,wiec bierz,co chcesz :) (oczko:))
Prześlij komentarz