Czy mozna byc zmeczonym przyjemnosciami??????????
Myslalam, ze nie, a jednak..... jestem zmeczona ostatnimi czestymi wyjazdami, nie jestem przyzwyczajona, jestem raczej typem osadnika niz nomada......choc podroze lubie oczywiscie....
Mimo, ze wszystkie moje wyjazdy do Polski w ciagu ostatnich trzech tygodni wiazaly sie tylko z przyjemnosciami i byly naprawde relaksujace i wypoczynkowe, to czuje w glowie przesyt....chaos i pewnego rodzaju zmeczenie.....
Nasza tegoroczna Zlota Pani Jesien, ktora wyjatkowo nas rozpieszcza duzymi dawkami slonca i pieknymi kolorami na drzewach jednak jest zawsze tym czynnikiem powodujacym poczatki zimowych depresji.....ciemne poranki i szybko nadchodzace wieczory nie wplywaja pozytywnie na nasze organizmy, co i ja wlasnie odczuwam, ale nic to......trzeba wziasc sie w garsc i w ramach przezwyciezenia nastrojow upiec sloneczna tarte na przyklad......
Quiche jest moja radosna tworczoscia z wykorzystaniem ostatnich kwiatow cukinii, ktore mialam na balkonie, ale musze Wam powiedziec, ze nie oplaca sie juz wysiewac cukinii poznym latem (ja to w sierpniu zrobilam po raz drugi w tym roku), bo mimo, ze zakwitly, to jednak te kwiaty byly duzo mniej okazale, jak te wiosenne......
Bledem, jaki zrobilam, co tez na zdjeciu widac, to to, ze dalam je na wierzch na poczatku pieczenia i najzwyczajniej sie delikatnie powidziawszy spiekly troche bardzo .......za bardzo........ smakowaly, jak chipsy...
Do pieczenia wykorzystalam kupne ciasto francuskie, ktore tu mozna swieze kupic w sklepach.
Czasem na szybko korzystam z tego dobrodziejstwa.....
Skladniki na forme o sr. 28 cm:
- opakowanie swiezego gotowego ciasta francuskiego (mozna kupic mrozone lub wykonac calosc na ciescie polkruchym lub twarogowym)
- 1-2 cukinie (umyc i pokroic w plastry)
- ok. polowy dyni Hokkaido (pokroic w polkrazki)
- 100-150 g sera typu Camembert
- 150 -200 g boczku wedzonego lub innej wedzonki (jesli pominiemy,to bedziemy miec wegetarianska wersje quicha)
- 1 cebula
- 2 jajka
- 200 g smietany
- pol peczka posiekanej natki pietruszki
- sol, pieprz, odrobina chili
- dodatkowo kilka kwiatow cukinii (delikatnie wyczyscic i wyciac preciki kwiatowe ze srodka)
Wedzonke i cebulke pokroic i przesmazyc na odrobinie oleju, wylac na ciasto, nastepnie dekoracyjnie i naprzemiennie poukladac plastry dyni i cukinii.
Zmiksowac smietanke z jajkami i pietruszka, doprawic i zalac calosc,a na koncu poukladac na tarcie kawaleczki sera.
Na wierzchu poukladac kwiaty cukinii, ale zdecydowanie dopiero pod koniec pieczenia.
Piec w uprzednio nagrzanym do 180° piekarniku ok.45 minut.
Smacznego :)
Polecam rowniez swoje inne dyniowe propozycje :)
Quiche z dynia i serem Roquefort
Dyniowe gnocci z szalwiowym maslem
czy prezentowane niedawno Wan-tan z dynia i Ricotta
lub moze zapiekane male dynie z ragout
Na koniec slowko sprostowania do mojego niedawno zamieszczanego przepisu na zapiekane dynie Gorgonzola .W tej propozycji oswajalam tylko ziarna quinoa, dynie mam bardzo dobrze "oswojone" od co najmniej lat 9, kiedy to moja corka chodzila jeszcze do przedszkola i wowczas mialysmy pierwsze spotkania z dynia w postaci zupy dyniowej, ktore tez w sumie wczesniej prezentowalam tutaj i tutaj.
I naturalnie z ta propozycja chcialabym dolaczyc do Festiwalu Dyniowego Bei :) :)
11 komentarzy:
Czy mozna? Mozna. Bo czasem czlowiek musi po prostu pobyc u siebie, w ciszy i spokoju.
A quiche bardzo jesienna. I nawet z tymi mocno spieczonymi kwiatami wyglada pysznie.
A ja Gosiu, odwrotnie, w tym roku miałam często gości i tym jestem zmęczona... Chociaż przyjemność była duża !
MNie jesień też przygnębia , dosładzam się ciastem drożdzowym z jabłkami i żurawiną. Twoja tarta ma super smaki i nawet te chipsy z kwiatów pasują :)
Wiesz Gosiu, ja probemow z jesienna chandra czy depresja nie mam bo moj Maly mi na to nie pozwala. Z nim ciagle cos sie dzieje. Wczoraj na przyklad skoczyl w przedszkolu ze stolu (gdzie byly wtedy wychowawczynie tego nie wiem) i zwichnal noge :( Ale wrocmy do tematu :))
Tarta wyglada doskonale. Chetnie przysiadlabym sie do Twojego stolu :) Kwiatow cukinii jeszcze nie jadlam wiec nawet nie potrafie wyobrazic sobie ich smaku. A przesyt wyjazdami i ja czasami czuje. I potem najlepiej czuje sie w swoich czterech scianach :))
Buziaki.
Wspaniałe danie!
Ja na odmianę mam dosyć siedzenia w domu. Z niecierpliwością oczekuję zajęć, żeby się wyrwać. To dopiero jest chore, żeby się cieszyć z chodzenia do pracy:)
Ach, Gosiu, wygląda doskonale! Pysznie tak, że ślinka cieknie!:))
Całuje:*
Gosia, a może właśnie wynalazłaś chipsy z kwiatów dyni? Kto wie :-)
Wygląda przepysznie! Chetnie bym sie poczęstowała:)
marzę by spróbować kwiaty cukinii! serio, nigdy nie jadłam
Maggie chyba wlasnie masz racje...tak chyba jest....
Grazynko ja wyjatkowo gosci malo w tym roku miewalam,bo i ta zlamana noga nie sprzyjala ju temu i "oszczedzano" mnie po prostu :9 ale juz jest ok,odpoczelam po chaosie wyjazdowym i juz moge dalej.....
Majeczko ech...ja mialam z przedszkolem gorsze przejscia (konczace sie szyciem w szpitalu glowy) i tez sie zastanawialam nad tym samym,ale dla dzieci wystarczy ulamek sekundy i nawet oczy dookolo glowy czasem nie wystarcza,obyscie nie doswiadczyli podobnych przypadkow,jaki mieliscie.....
Dziekuje i chetnie bym sie z Toba przy stole pogoscila :)
pinkcake to tez znam i wierze Ci,bo kiedys tez to przechodzilam,jak Mloda mala byla....na wszystko Gosiu przyjdzie odpowiedni czas :)
Majanko dziekuje slicznie :)
Bee powiadasz???hihi....moze....
Atinko dziekuje i zapraszam do stolu :)
Aga polecam uprawe balkonowa na nastepna wiosne,to nie ominie Cie na pewno te okazja :)
Wygląda bardzo apetycznie. Sama nigdy nie robiłąm domowego francuskiego, więc kupne to dla mnie norma :)
ja francuskiego tez sama nie robilam,takiego prawdziwego....tylko polfrancuskie i takie smakuje mi jednak najlepiej....
Prześlij komentarz