Cos mnie wzielo na dalekowschodnie smaczki i rezultatem tego byla jednego dnia pikantna zupa kokosowa z kurczakiem,ktora w sumie gotuje w miare dosc regularnie co kilkanascie tygodni.
We wszystkie prawie skladniki zaopatruje sie w super sklepie azjatyckim w mojej dzielnicy....kocham robic tam zakupy......ta masa, w duzej czesci nieznanych i ciekawych artykulow spozywczych, dziwnie brzmiacych w jezyku niemieckim,a co dopiero po chinsku :))) ....i ten zapach tego sklepu.....najchetniej spedzalabym tam godziny..... :)))
Skladniki:
- 1-2 piersi z kurczaka (umyc,osuszyc,pokroic na kawalki)
- 400ml mleka kokosowego
- 250ml drobiowego bulionu
- 1/2 sporej cebuli (pokroic i zeszklic na lyzce oleju)
- 1 zabek czosnku (zmiazdzony i przysmazony razem z cebulka)
- kawalek (ok.3cm) swiezego imbiru
- 2 galazki (pedy) trawy cytrynowej (zdjac zewnetrzne liscie,odciac koncowke i ja zmiazdzyc tluczkiem dla wydobycia wiekszego aromatu)
- ok.150 g boczniakow lub pieczarek (oczyscic i pokroic na plastry lub kawalki)
- 2-3 lyzeczki drobno posiekanej papryki chili
- 2-3 lyzki sosu rybnego
- sol,1 lyzeczka cukru,2-3 lyzki soku z limetki lub cytryny
- 1/2 lyzeczki tajskiego curry,szczypta kurkumy
- posiakana swieza kolendra (osobiscie jej bardzo nie lubie i dlatego tez nie dodaje jej do swoich dan,ale wchodzi w sklad przepisu,wiec dla amatorow ....... :))))
Podgrzac w garnku mleko kokosowe,dodac przysmazona cebule z czosnkiem,trawe cytrynowa,imbir-chwile pogotowac (ok.15 min.) ,dolac bulion i wrzucic cala reszte lacznie z przyprawami,nastepne 15-20 minut pogotowac na malym ogniu,wylaczyc i dopiero teraz wrzucic papryke i groszek cukrowy-chodzi o to,ze powinny sie tylko zaparzyc w zupie,ale pozostac twarde do jedzenia.Odstawic zupe na jakies 30 minut,wyjac trawe cytrynowa (dluzsze pozostawienie jej w zupie moze spowodowac,ze zupa stanie sie gorzkawa) i ten kawalek imbiru.
Smacznego:)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz